Tekst piosenki:
W pewnym mieście dwa pedały
wpadły na pomysł wspaniały:
Trzeba ludziom się pokazać
i drogę myślenia wskazać
tańce, śpiewy na ulicy, lewicowi politycy.
Zaprosili wielu gości - to parada jest równości!
Rozesłali zaproszenia
aby promować zboczenia
i zjechała się bardacha,
dewiantów z całego świata.
Kto pozwolił znowu na t,
By parada szła przez miasto
By dewiantów na ulicach
Ochraniała dziś policja?!
Ten przebrany za kobietę
inny z obnażonym fletem.
Gwar, muzyka, dragi, wrzawa
wszystko pod przykrywką prawa.
Młodzież pedałom wtóruje pełne tolerancji chuje
wyzbyci ludzkich wartości
cieszą się dziś z takich kości.
Parada końca dobiega
lecz o swoje walczyć trzeba
zanim wrócili do chaty mają nowe postulaty.
Kto pozwolił znowu na to
By parada szła przez miasto
By dewiantów na ulicach
Ochraniała dziś policja?!
Skoro ludzie są za nami
czas pomyśleć nad związkami.
A potem adopcje dzieci i rodzina już w komplecie.
,,Jak nam na to nie pozwolą,
Nastraszymy homofobią''
Która jest wspaniałą bronią
Politycy się jej boją.
Była jednak grupa ludzi
których niewielu lubiło
wszyscy siły połączyli i pedałom wpierdolili.
Kto pozwolił znowu na to,
By parada szła przez miasto,
By dewiantów na ulicach,
Ochraniała dziś policja?!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):