Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Trzeci wymiar
Trzeci wymiar - Murmurando
Murmurando
Tekst dodał(a): gogeta4
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): EMKA98
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): mariola1958
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Aha? Nullizmatyk!
1. Nullo
W każdym z nas toczy się walka, trudno - życie stawką.
Nie zmienisz nic chowając brud pod wycieraczką.
Jak chcecie idźcie na dno, czasem już nic nie warto,
niedawno byłem tam, mruczę smutne murmurando.
Wierzę, że wrócę, ludzie już nie na randkę z literatką,
wrócę z kartką - sprawdź zawartość.
Ilu z nas owija serce izolacją? By było łatwo, nie jest łatwo.
Wyciągam wątki życia wykałaczką.
Chcę w końcu zamknąć cudzysłów, myśli natłok nie daje zasnąć,
dość już złych dróg, w tunelu światło zgasło, prowadzi jasność umysłu.
Byłem jak Ikar, który się naćpał i najebał,
gdy skończył się ten bal dotknąłem piekła zamiast nieba.
Każdy tak miewa, Adam i Ewa, whatever,
by się nie rozjebać latać trzeba jak Dedal.
Ref.
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
2. Szad
Wita cię jak nóż przy szyi kunszt wałbrzyskiej Sycylii.
Tu nie zagląda BBC za to niebieskie pingwiny.
Tak żyją niziny powietrzem słodkim od promieni słońca,
Panie daj im siły, by przeszli most po cierni kolcach.
Roześmiane dzieci skaczą po rozbitym szkle,
bo to rejony wyklęte, spójrz kominy w tle.
I szwindle i czyny złe - jesteś stąd? Przywykłeś.
Rozmiękły śliny chleb, nie każdy tu przywykł jeść.
Spity gniew rozlewa się ulicami tu po zmierzchu,
jak z żyły krew, biedę jak spaliny czuć w powietrzu.
Szybki wdech i wolny wydech schowane w płuca kompleksu,
znika w gruzach po przejściu, sny dźwiga tu rano w deszczu.
Nienawiść udaje miłość, miłość oddaje nienawiść.
I choć rozstaje trzeba iść, nicość zostaje przetrawić.
Gdzie cieszyć się? Bawić? Przepieprzyć? Przetańczyć?
Chcesz przebić się tam, gdy śmierć spieszy cię zabić.
Ref.
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
3. Pork
Jest czwarty marca, wiosna,
prawie sto milionów mil od słońca.
Z gleby czuć rozkład, w powietrzu rozpad.
Bóg znalazł kozła, człowiek osła,
świat utknął w korkach znów.
To łódź bez wiosła, tu nie mógł powstać wzór.
Z syna na ojca ta sama troska - nie daj się okraść,
nie waż się poddać, jak padłeś - powstań, to rozkaz!
I tak bez końca i to jest constans tu,
prawie sto milionów mil od Słońca, Ziemia.
Stoję szczęśliwy wierząc, że to właśnie ją Pan miał w planie,
choć zjadła pamięć, z niej widać światła planet.
Tak samo widzi je barman, krawiec, jak Salma Hayek,
choćby stanęła na palcach gdzieś na szczycie K2.
Ze szczytu wieży Eiffla małe wydaje się ludzkie Empire.
Choć ze szczytu widać dalej każdy gradient.
I każdy fragment, niedoskonałości piętno,
ktoś tworzył nas na swoje podobieństwo.
Piękno nie zabiega o uwagę tak jak King Kong o wzrost.
Trzeba dać im to pod nos, liczy się mikrokosmos,
liczy się wszystko co prąd znosi na inną prostą.
Bo myśli się prosto, a tylko przelicza się nośność.
Tacy są ludzie, zależni od równoleżników,
od statusu poprzedników i przepychu ich kapituł.
Jesteśmy jak te psy tu co machają wciąż ogonem,
z programem R2-D2 chwaląc się swym rodowodem.
Ref. x2
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Dolinie królów!)
(Dolinie królów!)
1. Nullo
W każdym z nas toczy się walka, trudno - życie stawką.
Nie zmienisz nic chowając brud pod wycieraczką.
Jak chcecie idźcie na dno, czasem już nic nie warto,
niedawno byłem tam, mruczę smutne murmurando.
Wierzę, że wrócę, ludzie już nie na randkę z literatką,
wrócę z kartką - sprawdź zawartość.
Ilu z nas owija serce izolacją? By było łatwo, nie jest łatwo.
Wyciągam wątki życia wykałaczką.
Chcę w końcu zamknąć cudzysłów, myśli natłok nie daje zasnąć,
dość już złych dróg, w tunelu światło zgasło, prowadzi jasność umysłu.
Byłem jak Ikar, który się naćpał i najebał,
gdy skończył się ten bal dotknąłem piekła zamiast nieba.
Każdy tak miewa, Adam i Ewa, whatever,
by się nie rozjebać latać trzeba jak Dedal.
Ref.
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
2. Szad
Wita cię jak nóż przy szyi kunszt wałbrzyskiej Sycylii.
Tu nie zagląda BBC za to niebieskie pingwiny.
Tak żyją niziny powietrzem słodkim od promieni słońca,
Panie daj im siły, by przeszli most po cierni kolcach.
Roześmiane dzieci skaczą po rozbitym szkle,
bo to rejony wyklęte, spójrz kominy w tle.
I szwindle i czyny złe - jesteś stąd? Przywykłeś.
Rozmiękły śliny chleb, nie każdy tu przywykł jeść.
Spity gniew rozlewa się ulicami tu po zmierzchu,
jak z żyły krew, biedę jak spaliny czuć w powietrzu.
Szybki wdech i wolny wydech schowane w płuca kompleksu,
znika w gruzach po przejściu, sny dźwiga tu rano w deszczu.
Nienawiść udaje miłość, miłość oddaje nienawiść.
I choć rozstaje trzeba iść, nicość zostaje przetrawić.
Gdzie cieszyć się? Bawić? Przepieprzyć? Przetańczyć?
Chcesz przebić się tam, gdy śmierć spieszy cię zabić.
Ref.
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
3. Pork
Jest czwarty marca, wiosna,
prawie sto milionów mil od słońca.
Z gleby czuć rozkład, w powietrzu rozpad.
Bóg znalazł kozła, człowiek osła,
świat utknął w korkach znów.
To łódź bez wiosła, tu nie mógł powstać wzór.
Z syna na ojca ta sama troska - nie daj się okraść,
nie waż się poddać, jak padłeś - powstań, to rozkaz!
I tak bez końca i to jest constans tu,
prawie sto milionów mil od Słońca, Ziemia.
Stoję szczęśliwy wierząc, że to właśnie ją Pan miał w planie,
choć zjadła pamięć, z niej widać światła planet.
Tak samo widzi je barman, krawiec, jak Salma Hayek,
choćby stanęła na palcach gdzieś na szczycie K2.
Ze szczytu wieży Eiffla małe wydaje się ludzkie Empire.
Choć ze szczytu widać dalej każdy gradient.
I każdy fragment, niedoskonałości piętno,
ktoś tworzył nas na swoje podobieństwo.
Piękno nie zabiega o uwagę tak jak King Kong o wzrost.
Trzeba dać im to pod nos, liczy się mikrokosmos,
liczy się wszystko co prąd znosi na inną prostą.
Bo myśli się prosto, a tylko przelicza się nośność.
Tacy są ludzie, zależni od równoleżników,
od statusu poprzedników i przepychu ich kapituł.
Jesteśmy jak te psy tu co machają wciąż ogonem,
z programem R2-D2 chwaląc się swym rodowodem.
Ref. x2
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Dolinie królów!)
(Dolinie królów!)
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie1. Nullo
In each of us is a war, it is difficult - life at stake.
You do not change anything hiding the dirt under the mat.
How do you want to go to the bottom, sometimes there's nothing worth it,
recently I was there, I murmur murmur sad.
I believe that I come back, people not on a date with a writer,
I come back with a piece - check the contents.
How many of us wrapped insulation heart? There was easy, it is easy.
I take out the threads of life with a toothpick.
I want to finally close the quotes, thoughts crowd can not sleep,
enough of the bad roads in the tunnel the light went out, leading clarity of mind.
I like Icarus, who was stoned and wasted,
perhaps because the ball touched the hell instead of heaven.
Every so doing, Adam and Eve, whatever,
dont fuck up would not have to fly like Daedalus.
Ref.
Live painfully but around the ice, live up to the pain!
When undergrowth - build, from scratch Muruje, live up to the pain!
You will win it! Try! Live till it hurts!
People of marble - will meet in the valley of kings!
(People of marble - will meet in the valley of kings!)
2. Szadaj
Greets you like a knife at the neck artistry Wałbrzych Sicily.
This is not the BBC looks for blue penguins.
So they live lowlands sweet air of sun rays
Lord give them strength to crossed the bridge when the thorns spikes.
Laughing children jumping over broken glass,
because it's banned areas, look chimneys in the background.
And swindles and bad deeds - are you here? Used to.
Saliva soggy bread, not everyone got used to eat here.
A drunken rage poured through the streets here after dark.
as venous blood, poverty feel like exhaust fumes in the air.
Quick inhale and exhale slow lungs hidden in the complex,
disappears in ruins after the passage, carries dreams here in the morning in the rain.
Hate manages love, love gives hatred.
And while parting need to go, nothingness is to digest.
Where to enjoy? Play with? Screw up? Dance?
Do you want to break there, when death hurry to kill you.
Ref.
Live painfully but around the ice, live up to the pain!
When undergrowth - build, from scratch Muruje, live up to the pain!
You will win it! Try! Live till it hurts!
People of marble - will meet in the valley of kings!
(People of marble - will meet in the valley of kings!)
3. Pork
It is the fourth of March, spring,
nearly one hundred million miles from the sun.
With the feel of soil degradation, air disintegration.
God found the goat, man ass,
the world was stuck in traffic again.
It's a boat without a paddle, there could arise a pattern.
With his son to his father the same concern - do not let them rob,
do not you dare give up, as you have been - uprisings, that's an order!
And so it goes, and it's constants here
nearly one hundred million miles from the Sun, the Earth.
I stand happy believing that it is the Lord had a plan.
although ate memory, it can see light of planets.
The same bartender sees them, tailor, as Salma Hayek,
even stood on tiptoe somewhere at the top of K2.
From the top of the Eiffel Tower seem small human Empire.
Although the summit will see further each gradient.
And every piece, imperfections stigma
someone created us in his image.
Beauty does not seek attention like King Kong on the increase.
You need to give them under your nose, what matters is the microcosm,
counts all current drifts to the other simple.
Because thinking straight, and only converted to capacity.
These are people dependent on parallels,
the status of their predecessors and splendor of their chapters.
We are like those dogs here every wag its tail still,
program R2-D2 boasting of his pedigree.
Ref. X2
Live painfully but around the ice, live up to the pain!
When undergrowth - build, from scratch Muruje, live up to the pain!
You will win it! Try! Live till it hurts!
People of marble - will meet in the valley of kings!
In each of us is a war, it is difficult - life at stake.
You do not change anything hiding the dirt under the mat.
How do you want to go to the bottom, sometimes there's nothing worth it,
recently I was there, I murmur murmur sad.
I believe that I come back, people not on a date with a writer,
I come back with a piece - check the contents.
How many of us wrapped insulation heart? There was easy, it is easy.
I take out the threads of life with a toothpick.
I want to finally close the quotes, thoughts crowd can not sleep,
enough of the bad roads in the tunnel the light went out, leading clarity of mind.
I like Icarus, who was stoned and wasted,
perhaps because the ball touched the hell instead of heaven.
Every so doing, Adam and Eve, whatever,
dont fuck up would not have to fly like Daedalus.
Ref.
Live painfully but around the ice, live up to the pain!
When undergrowth - build, from scratch Muruje, live up to the pain!
You will win it! Try! Live till it hurts!
People of marble - will meet in the valley of kings!
(People of marble - will meet in the valley of kings!)
2. Szadaj
Greets you like a knife at the neck artistry Wałbrzych Sicily.
This is not the BBC looks for blue penguins.
So they live lowlands sweet air of sun rays
Lord give them strength to crossed the bridge when the thorns spikes.
Laughing children jumping over broken glass,
because it's banned areas, look chimneys in the background.
And swindles and bad deeds - are you here? Used to.
Saliva soggy bread, not everyone got used to eat here.
A drunken rage poured through the streets here after dark.
as venous blood, poverty feel like exhaust fumes in the air.
Quick inhale and exhale slow lungs hidden in the complex,
disappears in ruins after the passage, carries dreams here in the morning in the rain.
Hate manages love, love gives hatred.
And while parting need to go, nothingness is to digest.
Where to enjoy? Play with? Screw up? Dance?
Do you want to break there, when death hurry to kill you.
Ref.
Live painfully but around the ice, live up to the pain!
When undergrowth - build, from scratch Muruje, live up to the pain!
You will win it! Try! Live till it hurts!
People of marble - will meet in the valley of kings!
(People of marble - will meet in the valley of kings!)
3. Pork
It is the fourth of March, spring,
nearly one hundred million miles from the sun.
With the feel of soil degradation, air disintegration.
God found the goat, man ass,
the world was stuck in traffic again.
It's a boat without a paddle, there could arise a pattern.
With his son to his father the same concern - do not let them rob,
do not you dare give up, as you have been - uprisings, that's an order!
And so it goes, and it's constants here
nearly one hundred million miles from the Sun, the Earth.
I stand happy believing that it is the Lord had a plan.
although ate memory, it can see light of planets.
The same bartender sees them, tailor, as Salma Hayek,
even stood on tiptoe somewhere at the top of K2.
From the top of the Eiffel Tower seem small human Empire.
Although the summit will see further each gradient.
And every piece, imperfections stigma
someone created us in his image.
Beauty does not seek attention like King Kong on the increase.
You need to give them under your nose, what matters is the microcosm,
counts all current drifts to the other simple.
Because thinking straight, and only converted to capacity.
These are people dependent on parallels,
the status of their predecessors and splendor of their chapters.
We are like those dogs here every wag its tail still,
program R2-D2 boasting of his pedigree.
Ref. X2
Live painfully but around the ice, live up to the pain!
When undergrowth - build, from scratch Muruje, live up to the pain!
You will win it! Try! Live till it hurts!
People of marble - will meet in the valley of kings!
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Trzeci Wymiar Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka (producent): |
Dj Creon |
| Rok wydania: |
2015 |
| Wykonanie oryginalne: |
Trzeci Wymiar |
| Płyty: |
Odmienny Stan Świadomości |
Komentarze (2):
"Latać trzeba jak Dedal"
"Żyj aż do bólu, gdy runie buduj"
"Rozmiękły od śliny chleb"
"Że to właśnie ją Pan miał w planie"
"Z niej widać światła planet"
"Ktoś stworzył nas na swoje podobieństwo"
"Bo myśli się prosto"
Stoję szczęśliwy wierząc
Że to właśnie JĄ*, Pan miał w planie" ;) Mały błąd