Tekst piosenki:
Cztery palce
Nad horyzontem
Wisiało słońce
Gdy opuszczał ją
Machała chustą
Na pożegnanie
To były dla niej
Takie piękne dni
Z kamienną twarzą
Kończył tę bajkę
Zapalił fajkę
I milczał tak
Osiodłał konia
Wskoczył na niego
Nadzwyczajnego
Nie było w tym nic
REF. W podróży żył
Na twarzy miał
Brud i pył
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Kanionem gdzieś
Rozchodzi się
O nim wieść
Już taki był
Fucky Luke
taki był
x2
Co dzień sypiał
W miejscach różnych
Dziewcząt próżnych
Na pęki miał
Jednej był wierny
Od kołyski
Ze szkocką Whiskey
Nie rozstawał się
Z Yankesami
Wygrał wojnę
Choć spokojne
Usposobienie miał
Z wodzem indiańskim
Popalał zioło
Było wesoło
Lubił chwilą żyć
REF. W podróży żył
Na twarzy miał
Brud i pył
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Kanionem gdzieś
Rozchodzi się
O nim wieść
Już taki był
Fucky Luke
taki był
x2
W podmuchu wiatru
W kopyt dudnieniu
W przygód łaknieniu
Wolności odkrył sens
Całe życie
Bez własności
Bez miłości
Włóczył się przez świat
REF. W podróży żył
Na twarzy miał
Brud i pył
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Kanionem gdzieś
Rozchodzi się
O nim wieść
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Już taki był
Fucky Luke
taki był
Już taki był
Fucky Luke
taki był...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):