Tekst piosenki:
Droga droga do celu jest.
Ja wierzę, że dojdę, dojdę tam gdzie chcę,
że przejdę mgłę, pokonam to co złe.
Wierze, że uda to mi się i Tobie też. [x2]
Zapisane stosy kartek, nie przespanych nocy.
Kupa czasu, poświęcenia, żeby wszystko było dobrze,
wyszło tak jak się marzyło, żeby wypaliło,
żeby wszystko na ostatni guzik dopięte było.
Ja wiem, chciałoby się, żeby wszystko ładnie szybko wyszło,
lecz nikomu niestety na łatwiznę żyć nie przyszło.
Do celu droga droga, uważaj jak idziesz.
To przestroga ode mnie teraz, nie od wroga.
Życzę Ci jak najlepiej, wszystkiego najlepszego,
żeby Ci się powiodło, tak jak dumę dało godło.
Żebyś zapracował sobie na miękkie siodło.
Lecz do tego potrzebne jest pierwsze, jak do łódki wiosło.
Ty to co robisz, mówisz jesteś z tego dumny,
lecz nie możesz liczyć na to, że cały świat wsadzi
Cię do złotej trumny, że będą szalały tłumy.
Los bywa złudny, uświadamiam ci to.
Dojście do celu to nie woda przez sito.
Dźwigam ciężar życia, no bo los dał mi to.
Lepiej jest za wczasu targać pod górę kamień,
niż go później byś miał targać życie całe.
Zobacz wielu bez celu żyje. Perspektyw zero mają.
Nie widzą szans dla siebie żadnych.
Wpadnie w trans chcąc zapomnieć o problemach choć
na kwadrans i tak w kółko jak zegar, od samego rana.
Wciąż przed oczami ich fatamorgana, to dramat.
Powiększająca się ta karawana.
Z winy losu? Z winy siebie, że tak żyją?
Ja nie wiem. Jednego jestem pewien.
To nie dla Ciebie miejsce, to nie dla Ciebie miejsce...
Droga droga do celu jest.
Ja wierzę, że dojdę, dojdę tam gdzie chcę,
że przejdę mgłę, pokonam to co złe.
Wierze, że uda to mi się i Tobie też. [x2]
Wszystko kosztuje w życiu, nic za friko.
Nawet hajs na dziko zdobyć nie łatwo.
Tylko słaby gasi światło, wpada w paszcze diabła.
Nie chęć do życia go zjadła, zdmuchła jak z drzewa liść.
Silny chce iść, coś osiągnąć, być kimś.
Raz dla siebie, dwa dla kogoś - to dla Ciebie.
Musisz mieć świadomość, że nie raz się możesz potknąć,
ognia dotknąć, lecz nie przerywaj drogi, bo do
celu droga jest droga i zazwyczaj długa.
Coraz bliżej poddanej to każda następna luka.
W cierpliwość uzbrojony musisz być,
wierzyć w siebie. Raz coś nie wyjdzie,
nie można się załamać, to moja zasada,
w życiu mój zakaz i dla Ciebie ten przekaz.
Cienias to liryczny lekarz.
Ci co nie słyszą to ty im to przekaż, że jak raz coś nie wyjdzie,
nie można na tym poprzestać, tylko próbować wciąż,
Do celu dąż, bo przecież nie ma ograniczonych ruchów,
tak jak nie ma duchów w nocy które straszą.
Ty myślisz że na otwór mi dwie A4 starczą,
w tym jedna na brudno? Gówno!
Trzydzieści, to jest za mało dla mnie dla Ciebie za dużo
o dwadzieścia osiem. Bardziej sie przyłóż,
pomyśl, a zobaczysz postęp,a zobaczysz postęp,
bo na wszystko trzeba czasu. Twardej chęci,
szczerej pracy, bo nic nie przyjdzie samo,
nikt nie przyniesie na tacy. I powiem na koniec tekstu,
no bo już starczy. To jest twoje życie i jak
chcesz to tak nim steruj, lecz wiedz jedno,
droga droga jest do celu, droga droga jest do celu...
Droga droga do celu jest.
Ja wierzę, że dojdę, dojdę tam gdzie chcę,
że przejdę mgłę, pokonam to co złe.
Wierze, że uda to mi się i Tobie też. [x3]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (2):