Tekst piosenki:
Mój dziadek marynarzem był
I pływać mógł po morzach stu.
Choć życie pełne wrażeń miał,
Do domu było tęskno mu.
Perły, korale i złota trzos,
Zdobyte na końcu świata,
Oddałby pewnie, gdy ślepy los
Sztormowe figle płata.
Gdy wracał już na stały ląd,
czy w deszczu, czy w upale,
muzyką witał go każdy kąt,
zmęczenia nie czuł wcale.
Mój ojciec marynarzem był,
Na reje wspinał się co sił,
Choć życie pełne wrażeń miał,
O ciepłym domku ciągle śnił.
Perły, korale i złota trzos,
Zdobyte na końcu świata,
Oddałby pewnie, gdy ślepy los
Sztormowe figle płata.
Gdy wracał już na stały ląd,
czy w deszczu, czy w upale,
muzyką witał go każdy kąt,
zmęczenia nie czuł wcale.
Poszedłem w ślady ojców, bo
Pokonać chciałem własny lęk,
Zanurzyć się w nieznany świat,
Usłyszeć kabestanu jęk.
Perły, korale i złota trzos,
Zdobyte na końcu świata,
Oddałbym pewnie, gdy ślepy los
Sztormowe figle płata.
Gdy wracam już na stały ląd,
czy w deszczu, czy w upale,
muzyką wita go mnie kąt,
zmęczenia nie czuję wcale.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):