Tekst piosenki:
Mam żal do Opatrzności za to, że wstępować na drogę poprawy można tylko, jeśli się wpierw było grzesznikiem,
I że można mieć muzyka w rodzinie tylko, jeśli ten muzyk był w swoim czasie początkującym muzykiem.
Wśród początkujących muzyków zwłaszcza zaś początkujący pianiści
Wzbudzają we mnie sporo nienawiści.
Ostatecznie mogę nawet słuchać utworów pod tytułem „Wieczór w domku dla lalek” albo „Bzyk, bzyk, dzieci, pszczółka leci”,
Ale słuchać zagranych chociaż raz od początku do końca, a nie tylko to trudne miejsce pod koniec powtarzane po raz dwudziesty trzeci!
Zauważyliście państwo, jak szczególną właściwość mają malutkie paluszki, zwłaszcza przy ćwiczeniu pasaży i gam?
Jeśli raz trafią w zły klawisz, to potem już zawsze trafiają w ten sam.
Inna ciekawostka przyrodnicza w zakresie malutkich paluszków, to fakt, że lubią się lepić od czekoladek, galaretek i innych szarlotek,
A melodia, przy której graniu najbardziej lubią się lepić, to, oczywiście, „Wlazł kotek na płotek”, „Wlazł kotek na płotek”.
I jeśli jest ktoś na świecie, komu szczerze życzę kompletu dziurawych zębów plus dentysty-sadysty z zasady nieuznającego znieczulenia,
To jest nim osobnik, który skomponował „Wlazł kotek” na użytek młodego pokolenia.
Spis moich życzeń wszelkiej pomyślności z pewnością nie jest zbyt długi
Również w przypadku złoczyńcy, który podsunął malcom pomysł grania woogie-boogie,
Ale tobie, któryś popchnął miliony maluchów do brzdąkania „Wlazł kotek”, myśląc, że tym je oraz nas zabawisz,
Tobie życzę, żebyś miał tysiąc haremów, w każdym haremie tysiąc żon, z każdej żony tysiąc rozkosznych maleństw, i aby każde z tych maleństw grało ci „Wlazł kotek na płotek” przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, przy każdym wykonaniu uderzając w ściśle wyznaczonym miejscu zawsze w ten sam zły klawisz.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):