Analog - Błagam was

Kolejny raz przed Wami stoję
Muszę coś grać, bo znów przyszedł strach
Wiem, nie widać go, ukrywam go na samym dnie

Spowiedzi czas dziś dla mnie nadszedł
Chociaż nie raz szeptałam już to gdzieś
Oczami, duszą przed Wami klęknąć tu chcę

Przepraszam tych, których skrzywdziłam
Przepraszam, że kiedyś nie mogłam
Przepraszam tych, którzy w przeszłości swojej tkwią

Błagam Was, wybaczcie dawne grzechy mi
Może to Wasz ból wciąż dławi mnie
Błagam Was, nie pogrążajcie mnie
W ciemnościach Waszych głów
Pozwólcie mi spokojną być

Kleiłam się do cudzych rąk
Tak, lecz nie dlatego by skrzywdzić je
Po prostu, tak by zapchać konieczny głód

Ręka pod skórą, przy ciele on
To taki był kod chemicznych walk
I tak to do dziś trwa, chociaż nieszkodliwe już jest

Błagam Was, wybaczcie dawne grzechy mi
Może to Wasz ból wciąż dławi mnie
Błagam Was, nie pogrążajcie mnie
W ciemnościach Waszych głów
Pozwólcie mi spokojną być