Tekst piosenki:
Z wiekiem się zmienia
Swój punkt widzenia,
Dystans się łapie,
Człowiek wyrasta
Z nośnego hasła
I znaczka w klapie.
Dziś, kiedy w piersi serce mnie kłuje
Na stromych schodach,
To ja nie wierszy dawnych żałuję,
Tylko mi szkoda:
Tamtej panienki, której nie tknąłem,
Choć było wino i lampy krąg,
I tylko struny gniotłem z mozołem,
Śpiewając smętny Dylana song.
Tamtej panienki, co rozpalona
Próżno czekała na jakiś gest,
Gdy katowałem Paula Simona
I Garfunkela męczyłem też.
Dziś, gdy bez czapki marznie mi głowa,
Bo włosów brak,
Wiem bardzo dobrze, czego żałować
Z tych głupich lat.
Z wiekiem się ściera
Każda kariera,
Jak marchew z chrzanem.
Niech dzieci dręczy
Maciej Maleńczuk
Z Jackiem Cyganem,
Niech tam rozkwita w całym narodzie
Na sukces moda,
Mnie już z tą modą iść nie po drodze,
Tylko mi szkoda:
Tamtej panienki, co była chętna,
Gdy nocny pociąg pędził na Hel,
A ja śpiewałem Cata Stevensa
I już w zanadrzu czekał Jacques Brel.
Tamtej panienki, co w gęstej trawie
Miała ochotę na wstępną grę,
Lecz serwowałem jej Okudżawę,
Aż pękła struna, a nawet dwie.
Tamtych panienek, których nie miałem,
Choć w nich ukryta drzemała chęć,
Zamiast je tulić, ja im śpiewałem
Wiersze Cohena przez godzin pięć.
Tamtych panienek, których nie gryzłem,
Gdy było na to miejsce i czas,
Zamiast z nich zrywać białą bieliznę,
Ja Wysockiego wyłem do gwiazd.
Gdy pod schroniskiem na Maciejowej
Proszę o tlen,
Wy mi nie mówcie, czego żałować,
Bo ja sam wiem.
Wy mi nie mówcie, czego żałować,
Bo ja sam wiem.
Wy mi nie mówcie, czego żałować…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):