Tekst piosenki:
To był dzień jak inne, zwykły dzień
Tak jak zawsze snuł się za mną cień
Ulica żyła gwarem i blaskiem szyb
Aż nagle figla spłatał mi ten dzień
Słoneczny
Do przystanku doszły panie dwie
Jedna miała płaszczyk, druga nie
Choć druga jak Kopciuszek przy pierwszej szła
To mnie się spodobała właśnie ta
Więc wysiadłem wtedy wraz z nią
Jak lunatyk szedłem pod dom
Nie śledziłem jej, o nie
Lecz przedstawić chciałem się
Na rozmowę zabrakło mi sił
To był mój naprawdę dobry dzień
Dziwne harce mój wyprawiał cień
Odbyłem z nim rozmowę, jak z druhem druh
Swą tajemnicę zawierzyłem mu
Bo przecież...
To był mój najlepszy w życiu dzień
W nieznajomej zakochałem się
Do szczęścia brakowała mi drobna rzecz:
Po prostu nie wiedziałem, kto to jest
Kto to jest (kto to jest)
A włosy miała blond (kto to jest)
Ale nie za jasne, nie (kto to jest)
Właśnie takie, jakie mi się podobają (kto to jest)
Oczy fiołkowe (kto to jest)
Mówię wam (kto to jest)
Rzadko się takie spotyka (kto to jest)
Muszę ją koniecznie odnaleźć (kto to jest)
Żeby wreszcie poznać osobiście (kto to jest)
I umówić się na spotkanie (kto to jest)
Wtedy będę mógł powiedzieć (kto to jest)
Z całym spokojem, że... (kto to jest)
To był mój najlepszy w życiu dzień
Tak jak zawsze snuł się za mną cień
Ulica żyła gwarem i blaskiem szyb
Aż nagle figla spłatał mi ten dzień
Słoneczny
Do przystanku doszły panie dwie
Jedna miała płaszczyk, druga nie
Choć druga jak Kopciuszek przy pierwszej szła
To mnie się spodobała właśnie ta (x2)
Właśnie ta (x4)
(Właśnie ta)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):