Tekst piosenki:
Jeziora pozornie są takie cudowne,
gdy lekka przykrywa je falka,
jedynie na niby są takie spokojne
w ich głębi śmiertelna wre walka.
Wypływasz łódeczką, zanurzasz się w trzcinie,
co brzegi znienacka porasta...
dwa metry pod tobą w bagiennej głębinie,
bandytyzm, sadyzmy, bestialstwa!
Tam szczupak bandyta poluje na lina
i okoń się czai na żabę!
Sandacz na płotkę swój parol zagina,
węgorz się wpija w doradę.
Tam rak, wodny żulik, dopadłszy robaka,
zamęcza go w sposób haniebny,
sum goni pędraka, leszcz męczy ślimaka,
liczą się tylko zęby!
A w górze słoneczko i miły zefirek
i zielsko rozrasta się sielsko.
Na zielsku nenufar, a nad nim motylek
z tą swoją słodyczą anielską.
I można by całkiem z uciechy oszaleć
i rzucić się na to z oskomą,
lecz chętkę tę miłą hamuje wytrwale
ta jedna niemiła świadomość:
Że w głębi panoszy się licho podstępne,
krwiopijcze, zgryźliwe, nerwowe.
Siedząc w topieli niemiłej i mętnej,
knując swe plany niezdrowe!
Zżerają się stare bezzębne sielawy,
wzajemnie nad sobą się pastwiąc,
zaś w nocy gdy wszystko to niby zasypia
rdza zżera stare żelastwo!
Rdza zżera stare żelastwo...
Żelastwo stare zżera rdza...
Rdza zżera stare...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):