Teksty piosenek > J > Jaromír Nohavica > Sudvej
2 608 037 tekstów, 31 845 poszukiwanych i 1 193 oczekujących

Jaromír Nohavica - Sudvej

Sudvej

Sudvej

Tekst dodał(a): Aleksandra0709 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Aleksandra0709 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): krisbond Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Sudvěj
----
Tolik kolik je mi teď už mi nikdy nebude
vteřina za vteřinou ukrajují můj pecen chleba
neklepej na dveře posečkej chvíli můj osude
ještě tolik věcí udělat je třeba
ještě tolik věcí udělat je třeba

Staré ženy nosí haleny z šedého batistu
a když je pánská volenka sedí samy v rohu
kulhavý taneční mistr obrací list po listu
ještě tolik věcí dělat mohu
ještě tolik věcí dělat mohu

Řeka se prodírá koryty a slepými rameny
a pak se v moři doširoka rozprostírá
je čas rozmetávat kameny
a je čas, je čas ty kameny sbírat

Rodina sedí v trávě směje se a snídá
je to rodina šťastného malíře Vojkůvky
najednou přilétá straka a žena říká Vida
podívejte děti nese borůvky
podívejte na ni nese borůvky

Tohle co se děje teď už se nikdy nestane
hromničkou na našich hrobech budou naše knihy
vůně milujících se těl jednou ráno vyvane
z té nekonečné tíhy
z té nekonečné tíhy

Napsal jsem dopisy a rozeslal ty dopisy a čekám
s monogramem tiché naděje na poslední řádce
je čas kráčet odněkud někam
a je čas, je čas někam se vracet

Ze svého diáře vyškrtávám první umřelé
na třídě Svobody stojím s rukama svěšenýma
mladinké ženy pletou svetry pro své manžele
aby jim nezabylo zima
aby jim snad nezabylo zima

A mně je den ode dne noc od noci stále více chladněji
v průvanech věků mizí mé roky rozmařilé
tohles mi neprozradil Sudvěji ach Sudvěji
že jednou přijde ona chvíle
že jednou přijde ona chvíle

Z mlhy u cesty se vynořili dva bílí bůvoli
něco jim zpívám ale můj hlas zní tak cize
je čas zasévat na poli
a je čas, je čas na poli sklízet

V podloubí šternberského hradu u stěny je lavice
sedám si na ni a malíř přináší mi kávu
a v druhé ruce nový obraz jménem Svatá trojice
Bůh na něm snídá borůvky a zrzavou má hlavu

Není ta káva příliš silná? ptá se jeho paní
Ach kdyby manžel nebyl blázen tak jsme dávno bohatí
a malíř Libor směje se a nade mnou se sklání
Co jednou namaluješ to se neztratí
co namaluješ to se neztratí

Tolik kolik je mi teď už mi nikdy nebude
vteřina za vteřinou ukrajují můj pecen chleba
neklepej na dveře posečkej chvíli můj osude
ještě tolik pláten udělat je třeba
ještě tolik písní udělat je třeba

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Sędziwój

Tyle lat już nigdy miał nie będę mówię z drżeniem w głosie
sekunda za sekundą kroją mój bochen chleba
nie pukaj do mych drzwi poczekaj chwilę mój losie
tyle jeszcze rzeczy zrobić trzeba
tyle jeszcze rzeczy zrobić trzeba

Stare kobiety spacerują w bluzach burych
a gdy brzmi białe tango nikomu nie wchodzą w drogę
kulawy nauczyciel tańca wciąż zmienia figury
tyle jeszcze rzeczy zrobić mogę
tyle jeszcze rzeczy zrobić mogę

Rzeka walczy z korytem i szuka przestrzeni
aż wreszcie w morzu się szeroko rozpościera
Jest czas rozrzucania kamieni
i czas, i czas by kamienie zbierać

Rodzina siedzi w trawie śmiech na łące dzwoni
to rodzina szczęśliwego malarza Vojkówki
wtem nadlatuje sroka żona woła do nich:
Patrzcie, dzieci, niesie borówki
patrzcie na nią, niesie borówki

To co się dzieje teraz już się nigdy nie powtórzy
gromnicami na naszych grobach będą nasze książki
zostanie tylko zapach ciał po miłosnej burzy
i zniknie to co na nas ciąży
co nam nieskończenie ciąży

Napisałem listy i wysłałem je i czekam
z cichą nadzieją, że wierzyć w ludzi się opłaca
jest czas, aby iść gdzieś tam
i czas, i czas żeby skądś wracać

Ze swego dziennika skreślam pierwszych zmarłych
na placu Wolności jest coraz bardziej ciemno
młode kobiety wokół na drutach robią swetry z wełny
żeby ich mężom nie było zimno
żeby im nie było zimno

A mnie jest z dnia na dzień i co noc coraz chłodniej
w przeciągach wieków rok za rokiem mi przemija
nie powiedziałeś Sędziwoju prawdy niewygodnej
że kiedyś przyjdzie taka chwila
że kiedyś przyjdzie taka chwila

Z mgły wynurzyła się para białych bawołów
z gardła wydobyłem kilka obcych tonów
jest czas siania na polu
i czas i czas zbierania plonów

Siadam na ławce do muru zamku przyciśniętej
malarz Vojkówka leczy kawą swój niedosyt
i pokazuje mi nowy obraz Trójcy świętej
Bóg na nim zbiera borówki i rude ma włosy

Czy nie za mocna ta kawa - pyta jego żona
moglibyśmy być bogaci gdybyś tylko zechciał kochanie
a malarz Libor mówi do mnie bo jej nie przekonał:
To, co namalujesz, to zostanie
co namalujesz, to zostanie

Tyle lat już nigdy miał nie będę mówię z drżeniem w głosie
sekunda za sekundą kroją mój bochen chleba
nie pukaj do mych drzwi poczekaj chwilę mój losie
tyle obrazów jeszcze zrobić trzeba,
tyle nowych pieśni jeszcze zrobić trzeba

Renata Putzlacher (ze zm.)

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Jaromir Nohavica

Edytuj metrykę
Płyty:

Mikymauzoleum

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 608 037 tekstów, 31 845 poszukiwanych i 1 193 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności