Tekst piosenki:
Krzyż na drogę dla was, krzyż na drogę dla mnie,
krzyż dla tych, którzy odnaleźli drogę na dnie.
miłość płynie nieświeżym powietrzem,
połowa duch zaginęła w gwałtownym wietrze.
Druga połowa spłynęła z deszczem,
życie jak komedia, która przechodzi Cię dreszczem.
Krzyż bitu w ziemię, miłość prawie stracona,
trzeba przejść drogę na gołych stopach.
Kałuże od deszcze, w niej twe kolana,
złożone ręce, długa modlitwa do Pana.
Każdy musi to przejść, raz szczęście, raz dramat,
Szare dnie, szare chmury, szary dramat.
Każdy ma inną drogę, jeden prostą, drugi:
kamienie.. nawet Bóg nie zamieni betonu w zieleń.
Krzyż na drogę dla was, krzyż na drogę dla was wszystkich,
krzyż dla wszystkich, krzyż dla mych bliskich.
ref.
Krzyż na drogę dla was, chociaż nieraz mnie ranicie,
krzyż na drogę dla mnie żeby lepiej szło na bicie.
Wiesz, lubię patrzeć jak się swoim fałszem dławisz,
bo ile razy można powtarzać i wybaczyć. x2
Krzyż na drogę dla nich, dla tych co są ze mną,
dla tych, którzy w biedzie nigdy nie uciekną.
Było kilku typów co sprzedali to za szlugi,
te kilka dobrych lat jak marionetki rzucić,
ale krzyż im na drogę żeby godnie szli przez życie,
bo nie jeden już twierdził, że z losem się nie liczę.
Więc piszę, krzyczę, to wszystko co mogę,
a Ci co doceniają to krzyż im na drogę.
Wiesz, nie uciekam, szczerze nie boję się śmierci,
bo Ci co już odeszli nadal są w mej pamięci.
Ej.. nie zapomnę pierwszych przypałów z nimi,
kiedy nie było do śmiechu, oni zawsze pocieszyli.
Teraz szaro za oknem, cichutko kropi deszcze,
krzyż na drogę tamtym, którzy nie boją się łez.
Wiesz, lubię patrzeć jak się swoim fałszem dławisz,
bo ile razy można powtarzać i wybaczyć.
ref.
Krzyż na drogę dla was, chociaż nieraz mnie ranicie,
krzyż na drogę dla mnie żeby lepiej szło na bicie.
Wiesz, lubię patrzeć jak się swoim fałszem dławisz,
bo ile razy można powtarzać i wybaczyć. x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):