Nigdy nielegalnie nie osiedlałam się w rutynie
i laku życia, który się gromadzi, ciężarze mojego istnienia, który szybko się wytwarza, oto ja! naświetlam to
Nie pozwolę by moje życie było trzymane na uwięzi przez nich, nawet jeśli to miałoby oznaczać ciężko pracę tutaj, przeniosę się, by ciężko pracować gdziekolwiek indziej
Do zobaczenia, do zobaczenia, edukatorzy, uderzam w drogę, możecie zadzwonić do frajerów, zamknąć drzwi, będę znikała w oddali za oknem, o to na pewno
Mam swoją wolność czekają na mnie prawidłowo tuż przede mną
Nie pozwolę jej czekać, 1,2,3 do zobaczenia wszystkim
Dalej, nie ma czasu na gadanie 3 po 3, zawsze jestem jedyną, który chce się zmyć
Pluskwa! Żadnego towarzysza nigdy nie było w moim życiu
Kiedy system cię wybiera dla ciebie los z brudnymi przesłankami
Dla mnie, ogrodzenie jest zbudowane po to, żeby się z niego wydostać
Więc, naświetlam to
Muszę oddychać gdzie indziej
Tutaj, ktoś chce mnie trenować, by zrobić ze mnie wypasaną gęś
Ja, ja potrzebuję wolności by dać ci dreszcze w tym otoczeniu
Walę to
Pa pa hotelu, walę cię!
Wyjeżdżam, by móc oddychać gdzieś indziej
Zawsze improwizuję w każdym z moich rajdów
W ramionach wolności, ale z wieloma inspektorami na moim grzbiecie
Przenoszona przez wiatr, idę i mówię (chłopaki poprzyjcie mnie) mundurki na ostrzu
Bo oni nigdy mnie nie złapią, marzenie!
Moje noce odeszły, obudzone przez dreszcz
Uważna, nawet kiedy śpię, połączona z moją intuicją
Nie mam się czego bać kołysana przez piosenkę na Księżycu
Szansa w moich wolnych dłoniach, dziecka ulicy
Daleko od nielogiczności i uparty dorosły świat
Zbiegła z jego ogrodzenia, pieprząca frajerów i strażników
Kurwa! Może to pieprzona głupota, ale tak to właśnie jest
Nalegam, twoje prawa są niemoralne, moje obowiązki nie mogą być spełnione
Więc zostaw mnie w spokoju, lepiej nie czekaj
Jeśli chcesz zobaczyć mnie czołgającą się, lepiej z kulą w broni
Pijana , idę przed siebie gdzie poniesie mnie serce
Ja, ja urodziłam się by krążyć pomiędzy oczami sieci waszych siatek
Wolność, dosyć wystarczająca dla mnie, tak jest perfekcyjnie
Ja, ja tylko czuję się dobrze, kiedy nie mam nic, ponieważ by być wolnym wybieram nie mieć nic do stracenia
Moja wolność sprawia, że mężczyźni noszą się na niebiesko, tracą swoje nerwy
Schody jak domy, zmieniam w mieszkania kiedy tylko chcę
Zamieniam w miasta kiedy tylko chcę, wybrana na bezdomną
Wędruję , mam oczy otwarte, dzieci uliczne płacą mi za wizytę
Brak zaufania do dorosłych tak jakby to była plaga
Ponieważ dorośli skomlą, kolaboranci lub fundatorzy
Ufaj mojemu doświadczeniu!
Pod presją, ponieważ sędzia jest zły
Pozwól mi żyć, tak czy siak nie wyrażam zgody na powrót do collegu nigdy więcej
Więc, kurwa! Dzisiaj mam14 lat, uciekam na długi czas
Zamierzam mieć troszkę i nie potrzebuję nikogo
Życie mnie nauczyło i wędrówki otworzyły moją duszę
Ludzie z marginesu społecznego nauczyli mnie więcej niż ich nauczyciele
W skrócie, to zamknięta szkoła życia, gdzie niebo jest dachem, pomiędzy (zabudowami) konkretami i nocami pod gołym niebem
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (1):