Krasza - Brat

1.
Urodził się pięć lat temu. Każdy na to czekał.
Czekali jak na dziecko malutkiego człowieka.
Dwudziesty czwarty październik. Łukowski szpital, sala...
Uśmiechy na naszych twarzach od kolejnego rana.

To... Najmłodszy braciszek, największe nasze szczęście.
Wyszedł razem z matulą. W domu serdeczne przyjęcie.
Po kilku tygodniach wyszło, że ma problem oddychać.
Częste bezdechy, pogotowie i znowu lipa.

Potwierdzenie, że to sepsa. Nie ma na to lekarstwa.
Znowu powrót do szpitala i tęsknota się załącza.
I tak ciężko było patrzeć, jak młody się męczy.
Napisaliśmy kawałek z Tośkiem, by to odpędzić.

Zdarzył się cud, mały Wojtek już jest zdrowy!
Połowa wolnego czasu poświęcona dla tej głowy.
To przy nas uczył się mówić, chodzić. Uczył się uczyć.
I tak dorastał. Oczko w głowie mały guru.

REF: 2x
Wszystko może się zmienić, tylko uwierz w to.
Wszystko może być inne, ale idź pod prąd.
Będzie dobrze brachu, będzie dobrze, bo...
Zasługujesz na to, tytułu dalej broń!

2.
Już dobrze. Młody dorasta, uczy się życia.
Chodzi do szkoły. Uczy się tworzyć zdania i pisać.
Widzę, kręci go muzyka, może mały artysta.
Trzymam za niego kciuki. Nie stanie mu się krzywda.

Bo bronił będę zawsze. Nie ważne w jakim miejscu.
Codziennie dam wsparcie. Osłonię od szyderców.
Dzisiaj chodzę tam do domu. Zawsze mnie powita.
Kiedyś mówił, żebym wrócił i pytał "co słychać".

Nie umiem na niego krzyczeć. Nic nie zawinił.
I zrobię wszystko, by do jego szczęścia się przychylić.
Mała duma, iskra w sercu... Dzisiaj wezmę go na spacer.
Pamiętam, jak kiedyś park i te dokarmianie kaczek...

Jak cieszył się chłopaczek, że czynił dobro wtedy.
To chyba dzięki niemu udało mi się przeżyć.
Pamiętam szpital, jak przyjechał mnie odwiedzić z mamą.
Nie powstrzymałem się od łez, jak zapytał co się stało.

REF: 2x
Wszystko może się zmienić, tylko uwierz w to.
Wszystko może być inne, ale idź pod prąd.
Będzie dobrze brachu, będzie dobrze, bo...
Zasługujesz na to, tytułu dalej broń!