Tekst piosenki:
W życiu jedno chciałem zmienić
Nie czuć się samotny, więcej
Się udało jakoś dożyć
Zanim pękło na pół serce
Deszcz już nie pada mi na głowę w życiu
Nie chcę więcej już siedzieć w ukryciu
Od kiedy ciebie mam, no i twojego brata
Nie czuję się sam, teraz mam do czego wracać
Już prawie mówisz "tata, jeszcze się przewracasz"
Czuwam nad tobą, do końca, twojego świata
Mam cię w sercu i w głowie ciebie mam
Jak daleko, wyślę duszę, ma dwadzieścia jeden gram
Do mnie "chodź", mówię "chodź", no i biegniesz
Nie da się opisać, jak wygląda nasze szczęście
Zawsze liczyli się ludzie, a nie miejsce
Zyczę ci wszystkiego tego, co sama ty zechcesz
Mia, mia, mor, nasze szczęście
Dzięki wam poznałem, co jest w życiu najważniejsze
Każdy tata wie że jak nie ma mnie to tęsknię
to co czuję Nie ma słów to jest najpotężniejsze
musisz złapać każdy dzień żeby czerpać siłę
bo wszystko da się zrobić w życiu jeśli tylko żyjesz
z uśmiechem na twarzy przeżyjecię lepsze chwile
nie uczyć się odwetu nie potrzeba wbijać szpile
wszystko tak naprawdę kręcisz się w człowieku dalej
jak widzę te twarze jakoś wszystko się udaje
moje słowa nic nie znaczą kiedy wasze twarze smutne
spanie nic nie daje jeśli jedno z was nie uśnie
W życiu jedno chciałem zmienić
nie czuć się samotny więcej
się udało jakoś dożyć
Zanim pękło na pół serce
Ja nie umiem czuć tego, co czułem kiedyś
Ale mam to znów, na czym w końcu mi zależy
Już nie padam znóg, bo są przy mnie moje dzieci
To najlepsza z dróg, jakbym miał największe plecy
Nie chcę więcej innych dróg, tak mi dobrze jest i już
Ja chcę blisko być jak duch, uczyć życia was i słów
Żeby był stabilny grunt, już nie będę wpadał w but
Kochać tak naprawdę znaczy dawać, nie czekać na triumf
W życiu jedno chciałem zmienić
Nie czuć się samotny więcej
Się udało jakoś dożyć
Zanim pękło na pół serce
Ja nie umiem czuć tego, co czułem kiedyś
Ale mam to znów, na czym w końcu mi zależy
Już nie padam z nóg, bo są przy mnie moje dzieci
To najlepsza z dróg, jakbym miał największe plecy
Nie chcę więcej innych dróg, tak mi dobrze jest
i już Ja chcę blisko być jak duch, uczyć życia was i słów
żeby być stabilny grunt już nie będę wpadał w but
kochać tak naprawdę znaczy dawać nie czekać na triumf
W życiu jedno chciałem zmienić
nie czuć się samotny więcej
się udało jakoś dożyć
zanim pękło na pół serce
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):