Krasza - Popiół

Siedzieliśmy na tym molo tamtym razem...
Dziś odzywasz się do mnie i pytasz czy kojarzę?
Pamiętam tamte twarze, patrzenie się ukradkiem.
Pamiętam jak mówiłaś do mnie, że to bardzo ważne!
Pierdole Twoją gadkę. dziś słowa są nie ważne.
Emocje wciskały klatkę.. Dziś unoszę się nad nie.
W prawej dłoni mam pukawkę, ale przed sobą żagle.
I nagle coś zmienia charakter, odczujesz jak padniesz.
Został pieprzony popiół... Z ciała i włosów.
Z emocji, uczuć, odczuć i tego ciepłego głosu.
Powiedz mi gdzie podziały się rozmowy.. Tematy wspólne.
Powiedz dlaczego ze łba zrobiłaś mi taki burdel
Może i trudne szczerze? Ciesze się jutrem.
Że jak wracam do samotności pewnie znowu się wkurwie.
Mieszkanie często puste wpadam w tą samą furię.
Ale czuje że dzięki temu mogę poczuć się dumie.

REF:
Ten popiół dawno opadł na ziemie zamienił się w piach.
Zaciera ostatnie wspomnienie które pluło Ci w twarz.
Usłysze ostatnie brzmienie z dala od słowa nas.
Mnie w przeciwieństwie do Ciebie chyba nie czai ten świat.

To rano przespał nawet kogut, bo nie piał mi wcale.
Uspakajające tabletki, nie zaniosły mnie dalej.
I z głową do góry mówię wciąż, że życie jest darem.
I, że czekam i wierze, że dla mnie też znajdzie się diament
Jestem bez uczuć chamem ale nigdy nie grałem.
Po co miałem budować fundament jak go zrujnowałem?
Każde odczucie Twoje, było tak jakby nagrane.
Szczerze? Gdy naciskałem, czułem, że jest puszczane.
Odtwarzane na dużym ekranie, widziałem dobrze.
Nie musisz mi mówić na nieświadomce progres.
Rzygam tym proste. Nie chce kolegów na wiosnę.
Bo czemu nie było Was przy mnie, jak padałem na mordę.
Masz do mnie (?) jestem zwykłym człowiekiem.
Nie klep mnie po plecach bo nie czuje się lepiej.
Nie mów mi o diecie. Nie chce już żadnej diety.
Nie czuj się dumna przy mnie. Nie chce damy a kobiety chce.