Tekst piosenki:
Wiesz, to mogła być miłość
A ci twoi chłopcy
Cóż, tak ścina się kwiaty
Zapala się i gaśnie
Gaśnie, zapala się
Lecz my oślepliśmy z bliskości
Czułość nicości
Wciąż jestem Twój, tak jak Twe rany
Mógłby być wieczór, mógłbym być z inną
Zdradzać pamięć, lecz
Error, Erros, wszystko jedno
Błyska się, błyska się
Razem nie było łatwiej
Noszę blizny od tych świateł
Erros, Error, Error, Erros
Zamknięte, otwarte
Zapala się, zapala się
Pamięć rwie się w pożądanie
Niedosiężnie jak srebro za szybą w lombardzie
Tak cicho
Jak burzy napór o horyzont,
Czulej od oczu satelitów
Puste, jak dłonie otwarte
Cisza, cisza, cisza
W oceanu śnie
Wiesz
Mógłby być wieczór, mógłbym być z inną
Zdradzać pamięć
Error, Erros
Pierwsze kłamstwa, końce, dystanse
A jeśli to miłość
Kości mi łamie
Prądy, linie, fale
Error, Erros
Wiesz, zawsze chciałem spłonąć za prawdę
Podróż do kresu nocy
Popioły na brzegach powiek
Słyszę twój oddech
Jeśli tracę wzrok
Od tych świateł
Słońce także spali wszystkie maki
Jeśli tracę wzrok
Jaśniejesz
Zostają serca czarne, pamięci opiaty
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):