Tekst piosenki:
duet: Piotr Fronczewski i Tomasz Stockinger
- Jak się robi u nas program rozrywkowy,
na ten temat, proszę Pana, jest recepta.
- Ja do tego absolutnie nie mam głowy!
Niech Pan powie, niech Pan sekret ów wyszepta.
- Pan w branży jest kimś nowym,
bądź co bądź.
Chcąc zrobić dobry program trzeba wziąć:
Trzy monologi, osiem tang...
- Notuję tanga
- Skecze dwa, setkę dowcipów róźnych rang,
lecz najważniejsza jest...
lecz najważniejsza jest rzecz ta:
Schody, schody, schody, schody
jak w Casino de Paris...
Schody wyjść nie mogą z mody,
widz o schodach z rewii śni.
Schody, schody, schody, schody
jak na filmie z Hollywood.
Nie mogą schody wyjść nigdy z mody,
najtrwalsza to z wszystkich mód.
Nawet Chińczyk, nawet Pers,
mnich, co w swej pustelni kisł,
widząc schody pełne girls
woła: brawo! Krzyczy: bis!!!
Krzyczy: bis!!! Krzyczy: bis! Krzyczy: bis!!!
Schody, schody, schody, schody
jak w Casino de Paris...
Schody wyjść nie mogą z mody,
widz o schodach z rewii śni.
Schody! schody! schody! schody!
Jak na filmie z Hollywood.
Nie mogą schody wyjść nigdy z mody,
najtrwalsza to z wszystkich mód.
- By frekwencja z entuzjazmu wpadła w trans,
prócz autorskich piór konieczne pióra w pupie!
Pan bez schodów, proszę Pana, nie ma szans!
- Zapisałem! Jeszcze dzisiaj schody kupię!
Schody, schody, schody, schody...
Schody, schody, schody, schody...
Schody, schody, schody, schody...
jak w Casino de Paris...
Nie mogą schody wyjść nigdy z mody,
najtrwalsza to z wszystkich mód.
Nie mogą schody wyjść nigdy z mody,
najstarsza to...
najtrwalsza to...
najtrwalsza to...
najstarsza to...
z wszystkich mód!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):