Tekst piosenki:
pordzewiałe otwórzcie bramy!
i łapcie wczesny świt
by z beznadziejności wyrwać,
jeszcze jeden skurwiały dzień
syzyfowy to trud,
gdy za dnia o nocy już marzysz
do łba w wwierca się znów
denko wczorajszych flaszek
opróżnić naczynie, na raz!
a żółć niech wypływa przez palce
wprost do rynsztoka waszych głów
i niech usłyszą jeden głos,
który ich w otchłań wzywa
i niech usłyszą jeden głos
który ich w me ramiona wpycha
pordzewiałe otwórzcie bramy!
i łapcie wczesny świt
by z beznadziejności wyrwać,
jeszcze jeden skurwiały dzień
syzyfowy to trud,
gdy za dnia o nocy już marzysz
do łba w wwierca się znów
denko wczorajszych flaszek
opróżnić naczynie, na raz!
a żółć niech wypływa przez palce
wprost do rynsztoka waszych głów
gdzie poza mną, nie ma tu nic
i niech go niesie na wschód
słodki i mdły morowy wiatr
zwiastun niedoli i łez
władca much
i niech go niesie na wschód
słodki i mdły morowy wiatr
zwiastun niedoli i łez
władca much
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):