Teksty piosenek > P > Przemysław Gintrowski > Epitafium dla Sergiusza Jesienina
2 604 922 tekstów, 31 830 poszukiwanych i 746 oczekujących

Przemysław Gintrowski - Epitafium dla Sergiusza Jesienina

Epitafium dla Sergiusza Jesienina

Epitafium dla Sergiusza Jesienina

Tekst dodał(a): yuumi Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): PanTalon Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Wściekła się wielka niedźwiedzica
I lecą z pyska płaty piany
Samotny szczeniak do księżyca
Zanosi jazgot obłąkany

Po mlecznej drodze wóz się toczy
Turkocze za nim piąte koło
Sponad zodiaku o północy
Ze mną ptak, ryba i dziwoląg

I Ruś cerkiewna, Ruś dawnej wiary
Szumi pomoriem w riazańskiej duszy
Huczy po karczmach krwawym pożarem
I Twoje brzozy pali, Sergiuszu

Brzozo wędrowna, czemu się śnisz
I tak cię zrąbią dla mnie na krzyż
Chato rodzinna płyń tam, gdzie kres
Niech się dzwoneczek śmieje do łez

Ryczy lew ranny ponad głową
Bliźnięta płyną rzeką modrą
Byk galopuje łąką płową
I pręży się na wadze skorpion

Tętni przez łąki koziorożec
Strzelec go tropi nieustannie
I płynie wodnik po jeziorze
Po utopionej płacze pannie

I Ruś jak panna niech płacze po nim
Święta Łagoda zejdzie do ziemi
Na bruku Moskwy klon oszroniony
Biblijny prorok - Sergiusz Jesienin

Riazańska matko skąd w oczach łzy
Karczemne szczęście, samogon, dym
Moskwo karczemna, płyń za mną, płyń
Pokochał zodiak riazański syn

Otwórzcie mi, stróże anieli
Błękitne podwoje dni
O północy anioł w bieli
Z moim wiernym koniem znikł

Koń mój Bogu niepotrzebny
Koń mój siła ma i moc
Słyszę, gryzie łańcuch srebrny
Rży żałośnie w głuchą noc

Widzę, pędzi wśród zamieci
Targa gniewnie gruby sznur
Jak z miesiąca z niego leci
Sierść bułana w kłęby chmur

Tutaj Jesienin w najśmieszniejszej z gier
Wybiegał w błękit zza karczemnej Moskwy
Riazańską łąką zakwitł w "Angleterre"
Sen pożegnalny, ostatni oktostych

Pomódl się, pomódl za Jesienina
Przeżegnaj wszystkie dalekie drogi
Wychyl wieczorem czareczkę wina
Ostatnie grosze rozdaj ubogim

Nie pragnął krzyku, odpoczynek snił
W sekundzie się przeżywał od nowa
A potem długo waliła do drzwi
Zniecierpliwiona służba hotelowa

Podróżną sakwę zarzuć na ramię
Wyjdź na gościniec do bramy nieba
Słyszysz, jak tętni przez śnieżną zamieć
Księżyc na nowiu, bułany źrebak

Weszli, krzyknęli, a jeden się bał
Bo spoza okien milczące niebiosa
A tam na stole, gdzie Jesienin stał
Snuł się powoli dymek z papierosa

Słyszysz, jak woła każdego ranka
Wiatr myszkujący po połoninach
Leci w dal z wiatrem rżenie bułanka
Pomódl się, pomódl za Jesienina

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

Krzysztof Maria Sieniawski / Sergiusz Jesienin

Edytuj metrykę
Muzyka:

Przemysław Gintrowski

Rok wydania:

1976

Wykonanie oryginalne:

Przemysław Gintrowski

Ciekawostki:

W pierwszych wykonaniach wyraźnie słychać "Święta Łagoda zejdzie do Sieni" - S'enia - zdrobnienie od Siergiusz. Podczas gdy we wszystkich publikacjach tekstu jest "..zejdzie do ziemi".

Komentarze (1):

xray 25.10.2012, 15:31
(+1)
Jest w tej piosence jakiś magnetyzm, co jakiś czas do niej wracam...
Zwłaszcza moment w którym Gintrowski zaczyna śpiewać:
Nie pragnął krzyku odpoczynek śnił...

tekstowo.pl
2 604 922 tekstów, 31 830 poszukiwanych i 746 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności