Tekst piosenki:
Raggafaya:
Znowu widziałem w Twoich oczach blask i tę nutę fantazji,
Krzyk pożądania i Ty na niego głucha jak pień.
Widziałem strach, chyba nawet żal do siebie samej,
O to, że nie spełnisz już niektórych pragnień.
Wiem, widziałem podziw
To, że nie wiesz co z tym zrobić,
Że wolałabyś działać i z trudem się przed tym bronić.
Obrót sytuacji pełen ironii, a ja
Do stanu rzeczy się dostrajam.
Siadam, po chwili Ty siadasz obok
I do rytmu mego serca kiwasz głową.
Co poradzę na to, że taka okazja wpadła mi,
Może dołączę do Ciebie, ja i moje zamiary.
Za oknem czarne chmury i widzę jak biegnie
Pani do pana, ich twarze uśmiechnięte.
Niby do rana lecz noc ich sprzymierzeńcem,
Kołyszą się w rytm i znikają we mgle.
Ref. Łapiesz oddech
(Ja) nie dziwię Ci się, bo
Musisz być zmęczona
Biegasz mi po głowie całą noc.
Ona jak sen, lecz jakie to ma znaczenie.
Póki jest nie mówi nic,
Daje znać spojrzeniem.
Kamil Bednarek:
Pora na podniebną libację zmysłów, w czasie gdy
Paranormalne siły podkręcają serca bit.
Jak „Wilk z Wall Street” ostro wchodzę do gry,
Inwestuję swą energię w akcję, którą jesteś Ty.
Pora na podniebną libację zmysłów, w której my
Na piedestale życia doceniamy szczęśliwe dni.
Naucz mnie oddychać sobą,
Żebym miał pewność gdy,
Dookoła wszyscy będą szczerzyć kły.
Ouu..
Brak słów, żeby opisać to jak
Czuję się kiedy łapiesz oddech obok.
Brak słów, żeby opisać to jak
Czuję się kiedy łapiesz oddech obok.
Ref. Łapiesz oddech
(Ja) nie dziwię Ci się, bo
Musisz być zmęczona
Biegasz mi po głowie całą noc.
Ona jak sen, lecz jakie to ma znaczenie.
Póki jest nie mówi nic,
Daje znać spojrzeniem. /x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):