Reposta - Wszystko

Nie bądź pazerny,wszystkiego nie osiągniesz
Muszisz najpierw sie przejechać
A dopiero to pojmiesz
Reposta do celu, idzie w swoim tempie
Na ten czas mam plan
I może go spełnie
W przyszłość patrzę niepewnie
Bo nie wiem co bedzie
Ale jedno wiem napewno
Nigdy donos na komendzie
Chłopaki przy skręcie
A ja na trzeźwiaka
Zawsze bede w podziemiu jak żołnierze AK
Nadzieja mi pomoże
Dotrzec do celu
Na ten czas jedenego,jednego z wielu
Bo taka jest zasada
Nagroda przyjdzie w swoim czasie
Na raz jeden kierunek
Bo inaczej nie uda się
Nie osiągniesz wszystkiego
Bo życia ci nie starczy
Możesz osiągnąć dużo ale strzał w środek
To spełnione marzenie
Skromne tych słów znaczenie
Jesteśmy krok od tego,debiut na scenie
To pierwsze życzenie
Jeszcze w głowie trochę drzemie
Chodź na starcie już wiem
Że większości ich nie spełnię
Na razie pozostaje rejon Targówek dzielnica

Trzech bloków okolica
Ty chciałbyś mieć wszystko
My mamy nie wiele
Ty nie masz nadal nic
My za to mamy cele
W realizacji planu
Pomogą przyjaciele
Ty weź się zastanów czy chcesz mieć tak wiele

Ta płyta to wszystko i moje blokowisko
To widzę blisko czasem bywa ślisko
Trzymam równowagę
Kiedy będzie trzeba zachowam powagę
Nie jestem jakimś magiem
Nie klasnę, nie wytrzasnę,
Ale zaprezentuję
Teraz moje rymy własne
I tak zawsze nim zasnę
Chyba to już jasne
Reposta rzecz prosta
To zna i wam powie
Że każdy chciałby grać jako zawodowiec
I tylko mieć w głowie
Listę swych sukcesów
Jak chodzi o zdrowie to dużo mniej stresu
W betonowej dżungli być królem biznesu
Uniknąć procesu a wałki kręcić przednie
Startować w maratonie wierzyć, że się nie polegnie
To nie są jakieś brednie
Życie jest już takie że, zawsze na atak odpowiadasz atakiem
A potem żałujesz albo jesteś kozakiem
Ja ciągle tutaj
Widzę te same oblicza
Ci sami koleżkowcy
Stoją wokół znicza
Nie będę wyliczał,ale czas się ciągle zmienia
Wszystkiego nie osiągniesz, to wam mam do powiedzenia

Ty chciałbyś mieć wszystko
My mamy nie wiele
Ty nie masz nadal nic
My za to mamy cele
W realizacji planu
Pomogą przyjaciele
Ty weź się zastanów czy chcesz mieć tak wiele

Miesiąc za miesiącem płynie
Nasze życie się nie zmienia
Za to chłopaki bogatsi o nowe doświadczenia
Raz los sprzyja, raz kopniaka daje w dupę
Wszystkiego nie osiągniesz choćbyś miał szczęścia kupę
O tym przekonało się już zbyt wielu ludzi
Niech ta historia zapał twój ostudzi
Był sobie koleżka, wszystkim znany poważany
Gdy poznał smak pieniądza, w jego życiu zaszły zmiany
To normalka, przecież taki los spotykał wielu
Chłopak z blokowiska chciał się zbliżyć do celu
Ciągle nowe kombinacje, lecz on zawsze był do przodu
Uważaj chłopak trzym się byś nie narobił smrodu
On ciągle hardcoreowo swoją drogą kroczył
Aż w końcu dnia pewnego granicę przekroczył
Słowa rzucał na wiatr szybko stracił twarz u swoich
Ta blizna na przyjaźni długo się nie zagoi

Ty chciałbyś mieć wszystko
My mamy nie wiele
Ty nie masz nadal nic
My za to mamy cele
W realizacji planu
Pomogą przyjaciele
Ty weź się zastanów czy chcesz mieć tak wiele

Wszystkiego nie osiągniesz bo nie wszystko do zdobycia
Każdy własną kroczy linią życia
Cel za celem podejmuje
Czasem sam bez powodzenia kończę
Ale się nie załamuje
Dla mnie doba trwa za krótko
To mi wszystko psuje
Kiedy mam czas to rymuje
Koncerty na klatce stosuje
To na razie, co dalej?
Nie pytaj
Bo czas pokaże, każda płyta
Chcę coś przekazać w bitach
Pomoże mi w tym Siwy, Weresz i Balu na legalu
W biało-czerwonym szalu zjednoczeni,
WWA
Przydzieleni na tej ziemi
Jeszcze sporo jest do wzięcia
Ciągle nowe osiągnięcia
Na razie pozostanę przy tym co zdobyłem
Życie dobrą szkołą
Na błędach się uczyłem
I jeszcze wiele jest przede mną
Ale REPOSTA zawsze ze mną
A ja z REPOSTĄ
Ty po swojemu postąp.

Ty chciałbyś mieć wszystko
My mamy nie wiele
Ty nie masz nadal nic
My za to mamy cele
W realizacji planu
Pomogą przyjaciele
Ty weź się zastanów czy chcesz mieć tak wiele