Tekst piosenki:
Na podwórku tak, jak w głowie - byłem zawsze sam
Choćby nie wiem jak mnie bili zawsze plułem na was
Powiedział jeden człowiek mi: “w obronie zawsze stań"
"Lepiej cierpieć w jednej chwili niż żyć jak szmata"
Po tej rozmowie się powiesił w nocy - to jest fakt
Ważna rada…
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
Przejechałem już bez celu chyba cały kraj
Gościli mnie w mieszkaniach, jak w filmie “Siekierezada”
Niejeden koleś mówił: “Sarius, chwilę czasu daj"
"Muszę to skończyć, Boże, to nie moja ukochana”
Powiedziałem: “czekaj, tylko nie posłuchaj diabła"
"Jak ja - miłości nie sprzedawaj"
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
W tylu z tych upadłych dusz, widzę słońca nadal
I przez wyroki, związki, przeszli gorsze - to jest prawda
Sami nie chcą wojny, mówią: "weź się nie poddawaj"
"Napisz te słowa o nas, dla nas"
A ja nie wiem, czy mi starczy mocy pisać nadal
Dla gangsterów, którzy wychowali mnie dla świata
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
Powiedział mi ktoś: “walcz, bo ja nie mam już szans…”
Przepraszam bardzo Pani mówiła, że on był chyba draniem?
Też byłem draniem i głupio mówić - ja też kłamałem
Niech Pani się nie martwi, nie chcę przelecieć
Ja jestem wierny tylko jednej kobiecie
To trochę głupie - ona ma życie beze mnie
W którym ja jestem jedynie starym błędem
Jest strasznie zimno, pieprzona jesień
Mi zawsze o tej porze się życie jebie
Z zawodu jestem chyba w sumie artystą
Nas zawsze dwa razy mocniej raniło wszystko
Ostatnio już tu na kolegów nie liczę
Bo Pani wie - byłem imprezowiczem
A teraz nie mam siły na balety i szlaufy
Drineczki kolorowe, wymuszone żarty
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):