Śliwa - Liga Mistrzów

Chcemy się bawić — życie to bal,
Inne nie bawi nas, o nie,
Chcemy zarobić, zarobić hajs,
Bieda nie bawi nas, o nie,
Pełny puchar dla braciszków,
Pewny puchar — liga mistrzów

Śliwa, mistrzu zrób to znów, bo już pora,
Swój chłopak — żaden intruz, wszystkie kurwy do wora,
Bez napinki i blichtru, dres zielony jak dolar,
Wierzysz we mnie? - Dopinguj, przyjdzie pora na toast

Moje życie to rollercoaster,
Chwile lepszy i chwile gorsze,
Żegnam kryzys i vita dolce,
Chcę się bawić, zabiorę forsę

Autentyczny do szpiku kości,
Bez litości — jak McCall,
To mój bal i moje włości,
Nadal mam styl i mam flow

Chcemy się bawić — życie to bal,
Inne nie bawi nas, o nie,
Chcemy zarobić, zarobić hajs,
Bieda nie bawi nas, o nie,
Pełny puchar dla braciszków,
Pewny puchar — liga mistrzów [x2]

Nie koloryzuję nic,
Za mną szare tło tych ulic,
Suki oddadzą się Tobie za towar,
Pozwól im się znieczulić

Nie ma mnie w domu już tydzień,
Ja tylko trzymam się planu,
Żadna kurwa nie ugryzie,
Bo trzymam przy sobie chamów

Łajzy nie wezmę tu na feat,
Flow wykręca jak LSD,
Brudna prawda jak Twoje łapy,
A dla mych braci mam Hennesy

Mówią szyfrem i bez ogródek,
To plac zabaw dla dużych chłopców,
Rottweiler opuszcza budę,
Nic mała nie mów ojcu

Robimy sos, ale nie w bistro,
Nie lubią nas, ale nie cisną,
Znów level up, nie zejdę nisko,
Gruby mam blat — i wszystko

Szwedzki stół pełen kanapek,
Zapiera dech jak but na klatę,
Zabieram cash, olewam szmatę,
Szukam weny, nie szukam afer, bo

Chcemy się bawić — życie to bal,
Inne nie bawi nas, o nie,
Chcemy zarobić, zarobić hajs,
Bieda nie bawi nas, o nie,
Pełny puchar dla braciszków,
Pewny puchar — liga mistrzów [x2]