Tekst piosenki:
[Eripe]
RiP na majku, wiecie co się zaraz stanie.
Wjazd na banie marnych grajków, bo mam skille zamiast manier.
Rewolucja - mi jest dane, by zakopać ścierwa w grobie.
Zrobię tu Noc Długich Noży, tak jak po derbach w Krakowie.
Mam jedną gwiazdkę i to pierdolony shuriken.
I nikt nie musi mówić mi, w jaki mam rzucić cel.
Tłumić gniew trudno jest, pełno wrogów mam tu;
A choćbym nasrał na kartkę, dla nich to jest opus magnum.
Dawaj bit i zjadam scenę. Gram jak nikt, bo bragga cenię.
Spierdoliłem w życiu wszystko, się odbija zatracenie.
Po co dziary z demonami?; to nie kryzys wiary.
Taguję ściany wymiotami, jestem opętany.
Wpadam Ci na chatę, matkę gwałcę majkiem - przerażona,
Gdy tańczę jak Michael Madsen - ktoś tu chyba przedawkował.
Zasłużenie palę bata, pora porapować.
Zaskoczenie, potem atak; Torah, Torah, Torah.
[KaeN]
Jestem chory, szpony łapią te cipy za jajnik.
Zboczony, spaczony, tańczą pod te bity karły.
Wkurwiony, szalony, niesie zardzewiały nóż.
Rozjebany mózg zniewieściałych suk.
Jestem Jason, Jason, mój kutas pluje HIVem;
A ja atakuję cipę, bombarduję, truję stylem szczyle.
Próbowano mnie zeskrobać widelcem,
Spudłowano, na szczęście wydłubano mi serce.
Przez to fujaro nie cierpię, nie bije mi puls.
Wbiję Ci gwóźdź, spiję Twój mózg.
Dla Ciebie mam prezent, otwórz swoją buźkę -
To będzie mój sedes, wcinaj słodką kupkę!
Zbyt długo to robię, nie masz siły mnie uciszyć.
Suko utoniesz, ten niemiły chce zaliczyć.
Powracam z piekła, bo dostałem eksmisję.
Zostawiłam im kleksa i naszczałem oczywiście.
[PiH]
Jeżeli twoja szmula penetruje Ci odbyt straponem,
Niech po wszystkim poderżnie gardło nożem.
Przy świątecznym stole Twoja rodzina cała,
A wielkanocne jajko to pierdolony granat.
Zostaw mikrofon, podwórkowy asie.
Wbijam w to, że byłeś najfajniejszą dupą w klasie.
Wjeżdżam na bazę, mają mnie dość -
Banda krasnali z procami na groch.
Pożeracz grzechów, zwiedzam piekła kręgi.
Dzięki psychopatom ta ziemia się kręci.
To nocą polska morda nie puści 4Fun.
Werbalny abordaż, człowiek-demolka.
Niejedna małolata moje refreny śpiewa,
Przywiązana do kutasa jak zielony do drzewa.
To nie meta, droga to niej jest ciekawa.
Na dziś dzień Twój rap obciąga homeless'om w bramach.
Takie jak Ty szpaki lecą do krowiego łajna.
Nie mają punchline’ów, mają wersy o punchline’ach.
Jedź na wesele i weź tą fuchę -
Przynosisz ujmę stolcom, które trzymasz w dupie.
[Słoń]
Szeptucha rozpoczyna swoje modły znów,
Trucizna po nitce spływa do Twych ust.
Nasz rap jest podły w chuj, jest zdeformowany, brzydki.
Powkładamy między klawisze pianina brzytwy.
Wciśnij "stop", niech subwoofer wyssie Ci płuca dupą.
Nie jestem z tych, co rapują jakby ktoś im fiuta uciął.
Więc kucaj suko, jeśli chcesz być zła i niedobra;
Wypnij tak dupę, żebym widział, co jadłaś na obiad.
Chłosta, mam zamontowane haki na pejczu.
Stoję w ogniu jak mnich na pierwszej okładce RAGE'u.
W sercu gra mi Body Count, noworodki w trumnach.
Raperzy zamiast spiżu, budują pomniki z gówna.
Truchła bez talentu będę do bitu mielić,
Jara mnie powolny proces gnicia jak Obituary.
Strzelił kolejny rok, a ja nie przestałem iść;
Nawijając jakbym zamiast dwóch jaj, miał całą kiść.
To nie Beverly Hills, a ja nie jestem Brandon.
Mój rap to wychowawczy liść kijem do kendō.
Mentor wyrzutków kontra zniewieściali chłopcy,
Daję Ci uczucie francuskiego pocałunku z Obcym.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (4):
KaeN rozpierdolił system :D
"Rewolucja, jest mi dane by zakopać ścierwa w grobie" powinno być "Rewolucja, mi jest dane by zakopać ścierwa w grobie"
"Mam jedną gwiazdkę i to p********e shuriken" powinno być "Mam jedną gwiazdkę i to p********y shuriken"
"To co dziary z demonami to nie kryzys wiary" moim zdaniem powinno być "Po co dziary z demonami to nie kryzys wiary"