Something Corporate - Wait

Słyszę tykające zegary
Biegnące wprost na mnie
Dobijające pełni
Czekające na współdziałanie
Jej i moje, czekające w świetle
A ja nigdy nie mówię "żegnaj"
Nigdy nie mówię, że zawsze mam rację

Teraz w tobie, dziewczyno
Mam pozwolenie, by zatonąć
Ty jesteś tak wysoko, a ja tak nisko
Ta noc skończy się prędzej, czy później
Obudziłem się w tobie, a ty we mnie śpisz
Wszystko, czym nie będę
Sprawia, że zastanawiam się, czy widzisz
Powiedziałem

Zaczekaj, nim mocno uderzę w ziemię
Chciałbym móc zaczekać, by usłyszeć szybkie bicie twego serca
Chciałbym moc zaczekać, nim stracę twój smak
Moje dni są tu policzone
A ja nie chcę być ostatni w domu
nie chcę być ostatni w domu
I choć w środku jestem słaby,
Tak samo dobrze się rozwijam
Wciąż wzywając twoje imię
Zastanawiając się, kogo mam winić
Mocno dźgany i pogrzebany
Przytomny i wystraszony
Zapominający innych, trzymam się, kochanie
Chcę ciebie, może mnie usłyszysz
Kazałem

Zaczekać, nim mocno uderzę w ziemię
Chciałbym móc zaczekać, by usłyszeć szybkie bicie twego serca
Chciałbym moc zaczekać, nim stracę jej smak
Moje dni są tu policzone
A ja nie chcę być ostatni w domu
Nie, nie
Ostatni w domu
(och, dokąd idziemy...)
Powiedziałem
Tu jesteś skarbie
Czekając na słońcu
Gapiąc się w niebo
Powiedziałaś, kiedy on będzie miał dość
A ja powiedziałem tu jesteś skarbie
Czekając na słońcu
Gapiąc się w niebo
Powiedziałaś kiedy on będzie miał dość
Kiedy on będzie miał dość


Chciałbym móc zaczekać nim zobaczę jak się trzęsiesz
Chciałbym móc zaczekać, by stąd szybko odjechać
Chciałbym móc zaczekać póki czuję twój smak
I może będę mógł delektować się każdą jedną kroplą
Powiedziałem

Zaczekaj, nim mocno uderzę w ziemię
Chciałbym móc zaczekać, by usłyszeć szybkie bicie twego serca
Chciałbym moc zaczekać, by zobaczyć jak się trzęsiesz
Moje dni są tu policzone
A ja nie chcę być ostatni w domu
Ostatni w domu
Ostatni w domu.