Tekst piosenki:
Tak nie miało być że ranie znowu ludzi coraz mocniej,
to nie zawsze moja wina chcę już żyć zgodnie
Z moim planem na przyszłość by dojść do tego celu
w którym rzucę rap później powrócę w wielkim stylu!
Tak nie miało być że patrzę się na ludzi i wciąż widzę,
samą nienawiść oraz zazdrość i to jest przykre.
Że jesteś inny masz całkiem inne priorytety
Jako jedyny z tych wszystkich zbliżam się do mety.
Tak nie miało być że piszę o sobie a się wydaje,
jakbym pisał o tym innym którym się powoli staję.
Pisząc dalej teksty które nie pozwalają mi zasnąć,
nie jestem gotowy żeby już zostać tatą.
Ref:
Tak nie miało być że patrze prosto w lustro i nie widzę,
siebie samego tylko ludzi których tutaj krzywdzę.
Tak nie miało być że staje się inna osobą gdy piszę wersy.
Które mnie nie zmieniają i to jest dziwne.
Tak nie miało być że będę się pokrywał w mokry asfalt.
Ujrzę kontem oka wreszcie swój własny plakat.
Tak nie miało być że wszyscy nie rozumieją moich słów.
Moja muzyka poprowadzi mnie aż po sam grób!
Tak nie miało być że wciąż piszę na kartkach swoje imię.
Wiem że to już pozostanie nawet jeśli zaraz zginę.
Nawet gdy już o mnie i o moich tekstach zapomnisz
przypomnisz sobie o mnie bo w siebie nie zwątpisz.
Tak nie miało być że jeden z moich najlepszych przyjaciół
okazuje się frajerem bo osiągnął dużo fałszu.
tego już nie zmienię ale tęsknie za tym czasem
w którym razem na mieście robijaliśmy patent.
Tak nie miało być że idę przez tłum ludzi i nie widzą
mnie jak się odwracam i się gapie smutną miną.
I gdy stanę w miejscu i krzyknę głośnio o pomoc
nikt mnie nie usłyszy bo wszyscy we własnych łzach toną.
Ref:
Tak nie miało być że patrze prosto w lustro i nie widzę,
siebie samego tylko ludzi których tutaj krzywdzę.
Tak nie miało być że staje się inna osobą gdy piszę wersy.
Które mnie nie zmieniają i to jest dziwne.
Tak nie miało być że będę się pokrywał w mokry asfalt.
Ujrzę kontem oka wreszcie swój własny plakat.
Tak nie miało być że wszyscy nie rozumieją moich słów.
Moja muzyka poprowadzi mnie aż po sam grób!
Tak nie miało być że tak trudno dla mnie to będzie
zaufać jakiejś osobie przy której będę codziennie.
Spędzał wspólne chwile aż wszystko się zjebie.
Tak jak zawsze w tych związkach nie okłamuj siebię.
Tak nie miało być że kiedyś napiszę ostatni tekst
lecz chyba to właśnie robię pisząc ten wers.
Napewno będę pisał teksty lecz niewiem kiedy
nagram to, i wystawię dla pociechy!
Tak nie miało być że za każdym razem kiedy zamknę,
swoje właśnie oczy i ujrzę cała prawdę.
Ujrzę wszystkie kłamstwa, ujrzę właśnie siebie
siedzącego nad swym biurkiem pisząc list do Ciebie.
Ref:
Tak nie miało być że patrze prosto w lustro i nie widzę,
siebie samego tylko ludzi których tutaj krzywdzę.
Tak nie miało być że staje się inna osobą gdy piszę wersy.
Które mnie nie zmieniają i to jest dziwne.
Tak nie miało być że będę się pokrywał w mokry asfalt.
Ujrzę kontem oka wreszcie swój własny plakat.
Tak nie miało być że wszyscy nie rozumieją moich słów.
Moja muzyka poprowadzi mnie aż po sam grób!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):