Teksty piosenek > U > Urwis > Kierownica Hamulec Gaz
2 547 055 tekstów, 31 814 poszukiwanych i 303 oczekujących

Urwis - Kierownica Hamulec Gaz

Kierownica Hamulec Gaz

Kierownica Hamulec Gaz

Tekst dodał(a): Kitewiczka Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Kitewiczka Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Spacerem przy ulicy zaraz po nadejściu zmroku
Idę z rękami w kieszeniach, bo się zbliża koniec roku
I jest zimno już a dodatkowo, że idę w Krakowie
To przy każdym lekkim wdechu me płuca wypełniam smogiem.
I to właśnie te opary i dym z wydechowych rur
Oświetlone kolorowo przez pojazdów długi sznur
Pociągnęły moje myśli w nieco patetyczny ton
Z podróży ogółu wyłania się każdy on
Bo nie pędzi już przed siebie tylko w ruchu się zatrzymał
Z pasażerami zamknięty trzyma go w miejscu maszyna
A że żaden z nich tej przerwy raczej nie planował
To definicja wstrzymania staje się bardziej duchowa.
I słusznie może mnie ktoś za to potępić
Że nadaję zwykłym rzeczom nowy sens
Ale idąc pochłonięty przez dobrej muzyki dźwięki
Po prostu muszę spróbować zamknąć to co widzę w wers.
Autobus niebieski milczy. Tylko w świetle się kaja.
Apetyt wilczy co przystanek ludzi chęć pożerania
By ich stłoczyć i zmiażdżyć w swoich trzewiach w tym tłumie
W którym jednostki giną w rozmów cichym szumie.
Z nim się ścigam idąc pieszo przez rozżarzone ślepia
Samochodów co wciąż jeszcze potrzebują człowieka
Ujarzmione hamulce kierownicą i gazem prezentują zza szyby skryte w półmroku twarze.

W jednym kobieta starsza, na oko lat pięćdziesiąt,
Ukrywa w zmarszczkach lata co szybko lecą
Odsłonięty ma dekolt, pewna zbyciu kobietą,
Do ust dociska papieros, nowotwór to dla niej przesąd.
Na pasie obok z garnituru się opaście wylewa
Mężczyzna młody co dawno swoją szansę przesiedział
Zdecydował wtedy mniej albo bardziej świadomie
I teraz z tyłu ma dziecko w cichym śnie pogrążone.
Ryk silnika rwie powietrze, lubi gdy jest niebezpiecznie.
Pogrążony jak we śnie, człowiek sunie przez mgłę.
Musi się śpieszyć jeszcze, myśli czy to konieczne.
Motocykl kupił sobie jego do prędkości chęć.
Prawie rysuje lakier u faceta z dzieciakiem,
Ledwie mnie wymija samochód, w którym kryje się ona.
Co chociaż życie na bakier, nerwowo powietrze łapie
Z telefonem przy uchu podpatrzona.
Dokąd zmierzają? Co robią kiedy z oczu mi giną?
Gdzie uciekają ci wszyscy kiedy już mnie miną?
Ciepłe domy, zimne dworce, drogi proste i manowce,
Życia lepsze, życia gorsze, skręcą źle czy skręcą dobrze?
Zaglądam w ich życia na moment przez wąską przesłonę.
Tak jak oni zmierzam dokądś, lecz czy dotrę do celu?
Czy oni patrzą tak samo na me oczy zmęczone?
Czy każdy z nas jest tym jedynym spośród wszystkich tak wielu?

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

Julian Frysztacki (Urwis)

Edytuj metrykę
Muzyka (producent):

Eigus

Rok wydania:

2020

Wykonanie oryginalne:

Urwis

Płyty:

Testament Nocy Zimowej

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 547 055 tekstów, 31 814 poszukiwanych i 303 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności