Tekst piosenki:
Wygląda przez okno, wie o swojej zgubie,
zapada zmrok, czy wytrzyma dłużej?
Mylił się myśląc, że to już za nim,
ale to wraca, los nie jest łaskawy.
Zaciska pięść i ogarnia go gniew.
Ta żądza powraca on o tym wie .
Zerka na pakunek , na blacie biurka .
Odwraca głowę wykrzykując : " kurwa ! "
Zaciska dłonie , cały w środku płonie .
Czuje , że przegrywa walkę z demonem .
Wie , że pęknie - odstawił diazepam .
Paczka na biurku wydaje się uśmiechać .
" Jeszcze tylko jeden raz , ale potem będzie koniec ,
a jak ona się dowie to co ja jej powiem ?! "
Miał z tym skończyć , ale przegrał znowu .
Zabrał z blatu torbę i wybiegł z domu ...
Biegnie przed siebie , zupełnie bez celu .
Jedno w głowie , " tylko nic jej nie mów ! "
Dopada go strach , bo wie , że to się wyda .
Bierze telefon i w bez ruchu zastyga .
Przegląda kontakty , nie myśli jasno .
Jeden poprzedza dwukropek z gwiazdką .
"Zadzwonić do niej? Nie , i tak nie zrozumie ! "
Po raz kolejny w życiu ślepy zaułek .
Ona była dobra i dawała mu wszystko.
Byli blisko , on znów upada nisko .
Obiecał , że to koniec , że wyjdzie z tego .
Będzie walczyć , bo inni w niego wierzą .
Jednak po raz kolejny opętał go demon ,
Ta niemoc dla niego to coś okropnego !
" Czemu mnie to musiało spotkać?! "
Otwiera torbę i zagląda do środka ...
Widzi , je dokładnie , jest ich tam pełno
" Kurwa ! Czy ktoś miał taki problem przede mną ?! "
Udaje , że walczy dobrze wiedząc , że przegra .
Karmiąc resztki sumienia , choć nie ma serca.
Czuje jak szybko zmierza do finału .
Nie może się powstrzymać , to silny nałóg .
Chciał się leczyć , może by się powiodło .
Ale żaden psycholog nie chciał się podjąć .
To koniec ... Mocno trzęsą się dłonie .
Otwiera torbę i nerwowo sięga po nie .
Rozgląda się , próbuje grać na zwłokę .
Uśmiecha się zupełnie jak Joker .
Obiecał jej , że nie zrobi tego więcej .
Tymczasem zapalniczka płonie w jego ręce .
Ona gdy się dowie pewnie się popłacze ,
bo znowu ukochany spalił jej wypłatę .
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):