Tekst piosenki:
Posłuchajcie mej tragedii
Jak ja walczę o swój byt
Jestem z mniejszościowej legii
A otwarcie bidny Żyd
Płacę datki i podatki
I pożyczkę według rat
I jeszcze krzyczą, na to liczą
I tak jestem dziad
Już taki jestem
Bidny Żyd
Wymownym gestem
Aż mi wstyd
Się dusza rwie do słońca
Ja modlę się bez końca
Już taki jestem
Bidny Żyd
- I dlaczego mi się to należy? Czy ja nie płacę wszelkie podatki? Dochodowy, siedzieniowy, stojącowo-chodkowy. Siedzi jakaś posada - dla mnie nie ma. Dla mnie wszelkie podwoje są zamknięte.
Pytam się: dlaczego? Odpowiedź krótka i węzłowata: pan należy do mniejszości narodowej, bo pana od urodzenia zaraz zmniejszyli. A czy z wojskiem jest inaczej? Jeśli ja staję na superrewizji przed panem kapitanem, gadam: panie kapitanie, ja chcę walczyć, ja chcę wrócić do domu z gwiazdkami, z paseczkami. Ja chcę iść na front, ja oddaję moje życie na kartę. Ja chcę iść! Dajcie pikę, ja będę zabijał wroga.
To mówi: idź pan do domu. Pan się dla nas nie nadaje.
To ja się pytam: dlaczego?
- Pańska pika nie ma końca.
Największego Żyd ma pecha
Gdy do wojska zjawi się
Nie wiem, za jakiego grzecha
Kategorię dają D
Ja bym bronił też rodaków
Na Kozaków z piką szedł
Nie zezwolą i wtranżolą
Do kancelarii wnet
Już taki jestem
Bidny Żyd
Wymownym gestem
Aż mi wstyd
Się dusza rwie do słońca
Ja walczyć chcę bez końca
Już taki jestem
Bidny Żyd
- A czy w miłości jest inaczej?
I w miłosnym mezaliansie
Co dotyka się do płeć
Goj ma zawsze większą szansę
Żyd krótszą musi mieć
Gdy popieści, co się zmieści
W jedną noc, czy tak czy siak
Żyd bez przerwy szarpie nerwy
I wciąż końca brak
Już taki jestem
Bidny Żyd
Wymownym gestem
Aż mi wstyd
Się dusza rwie do słońca
Ja kochać chcę bez końca
Już taki jestem
Bidny Żyd
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):