Tekst piosenki:
(Damian WSM)
Nic od razu nie ma, życie to jest pewien schemat,
najpierw temat, potem dążysz i rozmachu to nabiera,
czasem kurwica zżera, to koleje losu,
kolor czarny lub biały, wszystko widzisz na swój sposób.
Spośród zgiełku, chaosu lecisz swoją drogą,
wytrwale w tym co robisz, coś nie wyjdzie - to na nowo,
proste, słowo nabiera znaczenia,
twoja cała praca jak to się zakorzenia .
Potem rośnie, daje owoc jak coś robisz to rób z głową,
i na nowo,wiesz nie ma w życiu kolorowo,
trochę lat minęło od kiedy się zaczęło,
pierwszy zapisany wers i tak zwane pierwsze dzieło.
To wzięło się z zajawki, ławki, z potrolla klatki,
nie ma nic od razu, najpierw były puste kartki,
budowanie marki, układanie spraw,
wady i zalety, każdy w sobie je ma.
Motywacja na start bardzo mi pomogła,
od ziomka bita piątka, ziomuś zajebista cnotka,
uśmiech na twarzy u ludzi, których spotkam
i szacunek do tych, których tu widzę co dnia.
Ten rap mnie porwał, rap wskazał drogę,
bez tego żyć nie mogę, chce zostawić coś po sobie,
nie walczyć z nałogiem, pijąc i ćpając pod blokiem,
rok za rokiem ciągle ogień to było pierwszym krokiem.
Nic od razu nie ma, nawet gdybyś srał pod siebie,
i tak zaczynasz od zera, szczera wypowiedź,
to jest kwestia tego zdania,
i pamiętaj ziomek, nie ma przeszkód nie do pokonania.
Ref.
Nie ma nic od razu, ciężko by pokonać,
szkoda marnować czasu chyba dobrze mówię ziomal,
Podnieś głowę w górę, szkoda, że straciłem,
zaginiony wśród podwórek, w ręku z ciepłym królem.
Nie ma nic od razu, ciężko by pokonać,
szkoda marnować czasu chyba dobrze mówię ziomal ( ziomal).
Podnieś głowę w górę, szkoda, że straciłem,
zaginiony wśród podwórek, w ręku z ciepłym królem.
(Bonus RPK)
Pamiętam jak z pustymi kieszeniami latałem,
wiele rzeczy chciałem, wielu rzeczy nie miałem,
ale było kilka kwestii co nie kosztowały wcale (nic),
długopis i zeszyt, ja temu się oddałem.
Pisałem, rysowałem teksty, tagi na kartki,
przelewałem dla zajawki, z czasem nabrało to barwy,
a walkman i słuchawki był dla mnie motorem prawdy,
tylko polskie rapy wyjebane w czarne klimaty.
Szaty czy techniawy, hardcorowe rymy weszły w nawyk
97' klasyk teraz inne czasy,
życie pokazało, że się opłacało,
mieć wytrwałość, choć nieraz się inaczej wydawało.
Dziś mam to co chciałem, o czym marzyłem,
dlatego bo konsekwentnie do tego dążyłem,
zawsze mocno wierzyłem i zdobyłem tą siłę,
frekwencja na koncertach odzwierciedla wysiłek.
I włożone w to serce, odbiorców coraz więcej,
każdy wers przemyślany, nawet pisany na prętce,
wystarczy dobre słowo, lecz Ty chcesz dodatkowo,
mieć na bluzie nasze logo, za muzykę w podzięce.
Więc ja z tego mam działe, więc wspierasz moje ruchy,
na studio, teledyski wciąż brakuje kapuchy,
przede wszystkim inwestycja w jakość to podstawa,
za ciuchy legalnie mogę żyć i zarabiać.
(Arturo JSP)
Znam to na własnym przykładzie od razu nic nie dostaniesz,
bo nie wszystko się udaje, sam wiesz, za pierwszym razem,
przyłóż się dokładnie a spotkają Cię efekty,
i uwierz w końcu ziomek, że nadejdzie ten dzień lepszy.
Spójrz na twarze ludzi zobacz jak ich życie męczy,
niektórzy już nawet nie potrafią się cieszyć,
z tego dobija do następnego, jak jest okazja to bierz ją,
tylko nie próbuj puścić abo koło nosa ci nie przeszło.
Mordeczko nic od razu nie ma,
miasto lepiej zapamiętaj, to dla Ciebie będzie lekcja,
niech to da Ci do myślenia, niech uderzy w Twoją głowę,
masz szacunek do ludzi, ktoś na pewno Ci pomoże.
To co jest już Twoje nie daj sobie odebrać,
zawistne pazerniaki czekają by Cie wyjebać,
nie daj żywcem się pogrzebać tylko walcz dalej o swoje,
nie ma nic za darmo tu każdy ci to powie.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (5):
uśmiech na twarzach u ludzi, których spotkam
najpierw temat, potem dążysz i rozmachu tu nabiera,
i na nowo,też nie mam w życiu kolorowo,
od ziomka bita piątka, ziomuś zajebista wzrotka,