Tekst piosenki:
ref.
To ostatnia stacja, konsekwentna zmiana w trupa
Dehumanizacja, pusta w środku skorupa
Szukasz przyjaciół? nie tutaj, bo w sumie mam to dupie
Całe twoje życie, dla mnie możesz być trupem
I
Uderzam tutaj znowu i ciągle mi mało
Daj mi chociaż jeden powód, żebym uwierzył, zakało
Pedofilia? Zatuszować! Przecież nic się nie stało
Mieli klęczeć przed ołtarzem, a nie przed Twoją pałą
Kontrowersją zawiało? To żryj tego więcej
Nie widzę czarno-biało, więc trudno mi o miejsce
W którym będzie bezpiecznie, bo pierdole mocno
Wiosenne kolekcje kurwa unhuman, czy prosto
I teraz jestem gorszy? wykluczysz mnie, fiucie?
Jedyne co zostawisz, plamę krwi na moim bucie
Wiesz, próbował uciec, i prawie się udało
Pokarmowe zatrucie swoją przetrawioną karą
I walą różne brednie spierdoliny na mój temat
Śledzą mnie codziennie? co to kurwa za scena
Gdzie ściemę goni ściema, trema już dawno zniknęła
Krzyczę do widzenia tym, co zabrali mi marzenia
ref.
To ostatnia stacja, konsekwentna zmiana w trupa
Dehumanizacja, pusta w środku skorupa
Szukasz przyjaciół? nie tutaj, bo w sumie mam to dupie
Całe twoje życie, dla mnie możesz być trupem
II
Świat w kolorowych barwach? ta nadzieja umarła
Pierdoli mnie walka prawda, nóż przystawię do gardła
Frustracja się wdarła w mp3 po raz kolejny
Bo jak mam żyć, kiedy znów puszczają nerwy
Bez przerwy wysłuchuje pseudo-buntowników
Wytarte slogany wypisane na piórniku
I uwagi w dzienniku, taka degeneracja
Jabol po szkole, a na dyskotece spacja
Wjebana do nosa, a z rodzicami kosa
Bo wszystkie poczynania śledzą jak Mosad,
Ale nie żałują grosza, więc pozory zgrywane
Kurwa bogate mieszkanie, a domówki nie są tanie
Siada na banie chlanie, przecież mają tak dranie
Pokroju kurwa BRO, rzeczywiście zachowanie
anty-systemowe chamie, chcesz doświadczyć buntu?
Sznur na szyi, kundlu, pod nogami brak gruntu
ref.
To ostatnia stacja, konsekwentna zmiana w trupa
Dehumanizacja, pusta w środku skorupa
Szukasz przyjaciół? nie tutaj, bo w sumie mam to dupie
Całe twoje życie, dla mnie możesz być trupem
III
Czuję się bardzo pewny nienawidząc wszystkich ludzi
do mikrofonu krzycząc, pieprząc moralny ucisk
Tobie chyba mózg się znudził, hedonistyczna ściero
Sra na ideologie, swoich ludzi kurwa ksero
Ilu teraz się spięło przed swoimi głośnikami?
Jeśli Cię to zabolało, to dobrze pizdo, zamilcz
Nie jesteśmy sami, gołymi pięściami
Będziemy walczyli ze wszystkimi biernymi postawami
Pan czuwa nad nami i Franciszek Donosiciel
To przecież normalne, bożym słowem się dzielicie
Nie wiem co jest gorsze, różne rzeczy już tam były
coś jak necro-show pod koniec kadencji Wojtyły
Temat bardzo zawiły, a prawdziwi mnie dojadą
Miłosierdzie, inne brednie, którymi żongluje katol
Pytasz mnie, co ja na to? będę się dalej droczył
Bo tylko prowokacja jest w stanie otworzyć oczy
ref.
To ostatnia stacja, konsekwentna zmiana w trupa
Dehumanizacja, pusta w środku skorupa
Szukasz przyjaciół? nie tutaj, bo w sumie mam to dupie
Całe twoje życie, dla mnie możesz być trupem
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):