Teksty piosenek > D > Dark Tranquillity > Shadow Duet
2 537 341 tekstów, 31 733 poszukiwanych i 447 oczekujących

Dark Tranquillity - Shadow Duet

Shadow Duet

Shadow Duet

Tekst dodał(a): LordHypnos Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): volverine1 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): DarkAngel93 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Voice of the Shadow of Beauty - Friden
Voice of the Shadow of Darkness - Sundin

Shadows play - in my wilderness'
mindscape they seek;
One spiteful and wicked,
one humble and meek
A windswept pale landscape
of edified thought
Two frictional forces
a triad have brought

Woven within me, the aerial mist sink falling,
slowly traversing the atmosphere calling

A soft breeze whispers slowly
in the valley in my mind
And its breath, both foul and holy
is like the deer to a dying hind;

Wordless - yet in soul so true
Nameless - yet it lives in you
Shapeless - like the purity of pain
Lawful - when all fear is slain

One shadow of beauty, caressing the flowers
The paleness of winter reflects in her eyes

Deity of stardom, Enticer of stardoom
maternal - eternal, blinded by visions
Serenity fades with the darkening of skies
of sunlight nocturnal

One shadow of Darkness, a shade of deep hate
A wanderer's spectre with fury ablaze
In sheets of sharp silver laid youthful to die
reborn into vengeance, dark flames dance in grace

Dark flames dance in grace
the grace of Storms

One shadow of beauty,
One shadow of darkness,
Sailing free on the seas within my mind

Surging dark oceans - perpetual waters
Creator of life and reclaimer of souls

Mother Ocean!

Watching the deep fjords uneasily moving
Whipping the white waves towards the cold air
Rising like swans in a sacred, sudden motion
A cascade of lost feathers adrift on the sea

Hark!
A serenade in the tongue of the wind...

The sight of Centuries, so sonorous in the bower,
hovering further athwart a leafy cower
A shelter for those whose time's wind make them wither
And therefore they chose to guide this time-wind hither

Alas, in tune with the tide of time
I was,
but I'm not,
nor I'll be with its pride

Yes, aeons have flown
but more is to come
For I know time;
a friend I greet with open arms
- a brotherhood of deadly harm
...and joy

But time is not eternal, their life-stars not immortal
Setting souls can never pass through the pearly portal
No bliss be given...nor joy

Flowing down the gates of Hell
- FIRE!

I cry for you...

Don't spill your tears for me
but for your kit and kin;

My scions of light?

Depraved of the lust and the treasure of pleasure
which is fuel of life and glory

Silent your dark desires within entirety's light

Solitude...Sanctity...Sanctuary...Sanctum
...Tranquillity

Hear me,
You who hold the fate of stars in hand,
before Creation's eye I stand,
my soul set free in Summerland!

Mighty the strands of the universe
A chaosvoid's tomb of dead worlds
Hark! What?
Divinity flows in your heart,
cat it alight - the seed of all art

Slowly reborn from a sunless state of mind
Silent, your fool!
Thine words are untrue
- remember Endymion's crestfallen tears
Serene art the gods, yet pain is their way
He touched by the heavens, his hellfire nears

Free now your heavenly body of air!

Come bathe in the rays of the all-seeing one,
holding the fate of all life in both hands;
Breathing new life-force like goldmade from sand

My winged steed of moonlight,
black stallion of Thunder
We rode above the greenish Earth
and tore the green asunder
But what you left bleeding
Destroyed a soulforsaken world
And your deeds of sharp silver
Decoyed a mindforsaken herd

A duet of shadows, a duet of thoughts;
Of beings we feed with the dust of our thoughts
Residing within us, the twofold wheel of life
Of insight created: a triad of Jewels

(A thin leaf of the life-tree's truth)

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Cienie igrają pośród dziczy
poszukując wspomnień
Jeden szyderczy i nikczemny
Drugi pokorny i cichy
Blady horyzont szargany wiatrem
Stworzony z myśli
Dwie przeciwne siły
Tworzą trójcę

Utkana wewnątrz mnie zwiewna mgła opada
Powoli przemierzając niebo

Bryza powoli szepcze
W dolinach mojego umysłu
A jej powiew, zwodniczy i nieskalany
Jest jak jeleń dla umierającej łani

Bez słów - a jednak tak prawdziwy
Bez imienia - a jednak żyje w tobie
Bez kształtu - jak czystość cierpienia
Słuszny - gdy strach zostanie zabity

Cień piękności co opiekuje się kwiatami
Bladość zimy odbija się w jej oczach
Świętość spokoju, tak kusząca
Matczyna na wieki, zaślepiona wizjami
Spokój znika gdy niebiosa ciemnieją
W promieniach nocy

Cień mroku, cień bezkresnej nienawiści
Duch wędrowca w którym płonie gniew
Od srebrnego ostrza umarł on młodo
Odrodził się dla zemsty, mroczne płomienie tańczą wyniośle

Mroczne płomienie tańczą wyniośle
W majestacie Burzy

Cień piękności
Cień mroku
Dryfują wolno po morzach mego umysłu

Wzburzone mroczne wody, niezmienne od wieków
Twórca życia i kosarz dusz

Matko Oceanów!

Patrząc jak bezkresne fiordy powoli się ruszają
Smagając białe fale wznoszące się w niebo
Niczym białe łabędzie w świętym nagłym ruchu
Zgubione pióra dryfują po morzu

Usłysz!
Serenadę wiatru...

Wizja wieków, rozbrzmiewa w altanie
Opadając na stertę z liści
Kryjówkę dla tych, których zabrał wiatr czasu
I odtąd zostali jego przewodnikami

Niestety, byłem dawniej w harmonii z biegiem czasu
Ale już nie jestem, i nie będę w jego chwale

Tak, eony przeminęły
Ale dużo się jeszcze wydarzy
Bo znam czas
To przyjaciel którego witam z otwartymi rękami
Bractwo śmiertelnej krzywdy
... i radości

Ale czas nie jest wieczny, ich gwiazda życia nie jest nieśmiertelna
Ociężałe dusze nie przejdą przez perłowe wrota
Nie dostąpią błogości, ni uciechy

Płynąc przez bramy piekieł
Ogień!

Płaczę za tobą...

Nie wylewaj łez za mną
Ale za swym rodem

Moi potomkowie światła?
Pozbawieni żądzy i wspaniałości skarbu
Co napędza życie i chwałę

Ucisz swe mroczne pragnienia w tym świetle...

Samotność... Świętość... Azyl... Sanktuarium...
Spokój...

Usłysz mnie
Ty, który trzymasz w ręku los gwiazd
Stoję przed okiem Stworzenia
Moja dusza wolna w krainie lata!

Mocne nici wszechświata
Mogiła pustki chaosu umarłych światów
Usłysz! Co?
Świętość płynie w twoim sercu
Ukaż ją - ziarno wszelkiej sztuki

Powoli odrodzony z mrocznego stanu umysłu
Milcz, głupcze!
Twe słowa są fałszywe
Wspomnij łzy strapionego Endymiona
Bogowie są spokojni, ale lubują się w cierpieniu
Dotknął on niebios, jednak płomienie piekielne są blisko

Uwolnij swe ciało ku niebiosom

Skąpany w promieniach wszechwidzącego
Co trzyma los ludzkości w rękach
Odetchnij nowymi siłami życia niczym ozłocony przez piach

Mój skrzydlaty rumak księżycowej łuny
Czarny ogier Gromu
Pędzimy ponad zieloną Ziemią
I rozrywamy jej zieleń
Ale to co zostawiłeś za sobą by krwawiło
Zniszczyło bezduszny świat
A twe czyny srebrnego ostrza
Zwiodły bezmyślne stado

Dwa cienie, dwa wspomnienia
Istnień które karmimy kurzem naszych myśli
Co tkwią wewnątrz nas, dwustronne koło życia
Co tworzy intuicję, trójca Diamentów

Zwiewny liść prawdy z drzewa życia...

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Niklas Sundin

Edytuj metrykę
Muzyka (producent):

Martin Henriksson, Niklas Sundin, Anders Jivarp

Rok wydania:

1993

Wykonanie oryginalne:

Dark Tranquillity

Płyty:

Skydancer

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 537 341 tekstów, 31 733 poszukiwanych i 447 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności