Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Herbert Grönemeyer
Popularne teksty
12. Luna - Wild West
Herbert Grönemeyer - Ich will mehr
Ich will mehr
Tekst dodał(a): imprevedibile
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): cantalo
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): imprevedibile
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Wie ein Stein gefallen
vom Sturm verweht
zum Himmel geflogen
mit Sternen übersät
will mehr, noch mehr.
Mit heißen Schauern
in die Kälte geschickt
wieder aufgeheizt
der nächste Trip
will mehr, noch mehr.
Von der Nacht geblendet, in Licht getaucht
Donnerrollen unter Decken, berauscht
komm' her, will mehr.
Zwischen Kissen geschlachtet
feinster Lustmord
wiedergeboren, Liebesakkord
will mehr, viel mehr.
Auf die Spitze getrieben
Puls hochgejagt
benebelt, bewölkt
wieder aufgeklart
will mehr, noch mehr.
Völlige Stille in deiner Hand
Feuer gelöscht, gleich wieder entflammt
komm' her, will mehr, wirf mich aus der Bahn.
Zeig' mir den Weg
geh' zu weit
schick' mich über den Zenit
will Wunder sehen
und abdrehen
will alles, erspar' mir nichts
Noch lange nicht kuriert
ich brauch' viel mehr, viel mehr als genug.
Ozean geöffnet
Mond knallrot
von Wellen zerrissen
übertobt
will mehr, noch mehr.
Die Augen geschlossen
Kreisel rotiert
sphärische Farben
überdimensioniert.
Von Blitzen getroffen, fast verreckt
von deinen Lippen zugedeckt
komm' her, will mehr, quer durch's Paradies.
Zeig' mir den Weg
geh' zu weit
schick' mich über den Zenit
will Wunder sehen
und abdrehen
will alles, erspar' mir nichts
Noch lange nicht kuriert
ich brauch' viel mehr, viel mehr als genug.
Bleib' hier, geh' nicht weg
Bedarf noch ungedeckt
pfleg' mich gesund, pfleg' mich krank
tu' was für meinen Untergang.
Liebe frontal, laß' mir keine Wahl
bis es nicht mehr weiter geht
erlös' mich von diesen Qualen
Sehnsucht riesig, noch zu viel Gefühl.
Zeig' mir den Weg
geh' zu weit
schick' mich über den Zenit
will Wunder sehen
und abdrehen
will alles, erspar' mir nichts
Noch lange nicht kuriert
ich brauch' viel mehr, viel mehr als genug.
vom Sturm verweht
zum Himmel geflogen
mit Sternen übersät
will mehr, noch mehr.
Mit heißen Schauern
in die Kälte geschickt
wieder aufgeheizt
der nächste Trip
will mehr, noch mehr.
Von der Nacht geblendet, in Licht getaucht
Donnerrollen unter Decken, berauscht
komm' her, will mehr.
Zwischen Kissen geschlachtet
feinster Lustmord
wiedergeboren, Liebesakkord
will mehr, viel mehr.
Auf die Spitze getrieben
Puls hochgejagt
benebelt, bewölkt
wieder aufgeklart
will mehr, noch mehr.
Völlige Stille in deiner Hand
Feuer gelöscht, gleich wieder entflammt
komm' her, will mehr, wirf mich aus der Bahn.
Zeig' mir den Weg
geh' zu weit
schick' mich über den Zenit
will Wunder sehen
und abdrehen
will alles, erspar' mir nichts
Noch lange nicht kuriert
ich brauch' viel mehr, viel mehr als genug.
Ozean geöffnet
Mond knallrot
von Wellen zerrissen
übertobt
will mehr, noch mehr.
Die Augen geschlossen
Kreisel rotiert
sphärische Farben
überdimensioniert.
Von Blitzen getroffen, fast verreckt
von deinen Lippen zugedeckt
komm' her, will mehr, quer durch's Paradies.
Zeig' mir den Weg
geh' zu weit
schick' mich über den Zenit
will Wunder sehen
und abdrehen
will alles, erspar' mir nichts
Noch lange nicht kuriert
ich brauch' viel mehr, viel mehr als genug.
Bleib' hier, geh' nicht weg
Bedarf noch ungedeckt
pfleg' mich gesund, pfleg' mich krank
tu' was für meinen Untergang.
Liebe frontal, laß' mir keine Wahl
bis es nicht mehr weiter geht
erlös' mich von diesen Qualen
Sehnsucht riesig, noch zu viel Gefühl.
Zeig' mir den Weg
geh' zu weit
schick' mich über den Zenit
will Wunder sehen
und abdrehen
will alles, erspar' mir nichts
Noch lange nicht kuriert
ich brauch' viel mehr, viel mehr als genug.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieJak kamień spadłem
przez burzę zmieciony
do nieba wzleciałem
gwiazdami usiany
chcę więcej, jeszcze więcej.
Gorącym deszczem
wysłany do zimna
znów rozgrzewa
następny odjazd
chcę więcej, jeszcze więcej.
Oślepiony nocą, skąpany w świetle
gromy pod kołdrą, oszołomiony
chodź tu, chcę więcej.
Wśród poduszek zarżnięty
najwspanialszy mord na tle seksualnym
odrodzony, akord miłości
chcę więcej, jeszcze więcej.
Na szczyt wpędzony
puls jak ścigany
błogosławiony, zachmurzony
znów rozpogodzony
chcę więcej, jeszcze więcej.
Pełna cisza w w twojej ręce
Płomień zgaszony, zaraz rozpali się znów
chodź tu, chcę więcej, wytrąć mnie z toru.
Pokaż mi drogę
idź za daleko
wyślij mnie ponad zenit
chcę widzieć cuda
i wyłączyć
chcę wszystko, nie szczędź mi niczego
Jeszcze nie
a potrzebuję o wiele więcej, dużo więcej niż dość.
Ocean otwarty
mocno czerwony księżyc
rozszarpany przez fale
wyszalały
chcę więcej, jeszcze więcej.
Zamknięte oczy
mroczki fruwające
sferyczne kolory
pozawymiarowe
Piorunem rażony, prawie umarłem
twoimi usty nakryty
chodź tu, chcę więcej, na wskroś przez ten raj.
Pokaż mi drogę
idź za daleko
wyślij mnie ponad zenit
chcę widzieć cuda
i wyłączyć
chcę wszystko, nie szczędź mi niczego
Jeszcze nie
a potrzebuję o wiele więcej, dużo więcej niż dość.
Zostań tu, nie odchodź
Popyt jeszcze niezaspokojony
opiekuje się w zdrowiu, opiekuj w chorobie
zrób coś dla mojego upadku.
Kochaj mnie frontalnie, nie zostaw wyboru
aż nie da się już więcej
wybaw mnie z tych mąk
tęsknota ogromna, jeszcze za wiele uczucia.
Pokaż mi drogę
idź za daleko
wyślij mnie ponad zenit
chcę widzieć cuda
i wyłączyć
chcę wszystko, nie szczędź mi niczego
Jeszcze nie
a potrzebuję o wiele więcej, dużo więcej niż dość.
przez burzę zmieciony
do nieba wzleciałem
gwiazdami usiany
chcę więcej, jeszcze więcej.
Gorącym deszczem
wysłany do zimna
znów rozgrzewa
następny odjazd
chcę więcej, jeszcze więcej.
Oślepiony nocą, skąpany w świetle
gromy pod kołdrą, oszołomiony
chodź tu, chcę więcej.
Wśród poduszek zarżnięty
najwspanialszy mord na tle seksualnym
odrodzony, akord miłości
chcę więcej, jeszcze więcej.
Na szczyt wpędzony
puls jak ścigany
błogosławiony, zachmurzony
znów rozpogodzony
chcę więcej, jeszcze więcej.
Pełna cisza w w twojej ręce
Płomień zgaszony, zaraz rozpali się znów
chodź tu, chcę więcej, wytrąć mnie z toru.
Pokaż mi drogę
idź za daleko
wyślij mnie ponad zenit
chcę widzieć cuda
i wyłączyć
chcę wszystko, nie szczędź mi niczego
Jeszcze nie
a potrzebuję o wiele więcej, dużo więcej niż dość.
Ocean otwarty
mocno czerwony księżyc
rozszarpany przez fale
wyszalały
chcę więcej, jeszcze więcej.
Zamknięte oczy
mroczki fruwające
sferyczne kolory
pozawymiarowe
Piorunem rażony, prawie umarłem
twoimi usty nakryty
chodź tu, chcę więcej, na wskroś przez ten raj.
Pokaż mi drogę
idź za daleko
wyślij mnie ponad zenit
chcę widzieć cuda
i wyłączyć
chcę wszystko, nie szczędź mi niczego
Jeszcze nie
a potrzebuję o wiele więcej, dużo więcej niż dość.
Zostań tu, nie odchodź
Popyt jeszcze niezaspokojony
opiekuje się w zdrowiu, opiekuj w chorobie
zrób coś dla mojego upadku.
Kochaj mnie frontalnie, nie zostaw wyboru
aż nie da się już więcej
wybaw mnie z tych mąk
tęsknota ogromna, jeszcze za wiele uczucia.
Pokaż mi drogę
idź za daleko
wyślij mnie ponad zenit
chcę widzieć cuda
i wyłączyć
chcę wszystko, nie szczędź mi niczego
Jeszcze nie
a potrzebuję o wiele więcej, dużo więcej niż dość.
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (1):