Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Jelen
Jelen - Tunel
Tunel
Tekst dodał(a): Wszechmistrzyni
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Wszechmistrzyni
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Wszechmistrzyni
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Kolem září hvězdy,
a já nemůžu spát,
jen se dívám dolů do tmy,
chci tak zůstat napořád,
cítím jak mi pod nohama mizí pevná zem,
a jsem šťastnej, tam kde jsem.
A není všechno bílý,
a není všechno fajn,
a někdy nezbývá než doufat,
jak nám roky ubíhaj,
že je lepší život prožít, než ho jenom žít,
a že není pozdě snít.
A tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a tak se řítím a marně čekám na zázrak,
a tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a jen se modlím ať to není vlak,
ať to není vlak.
Slunce pálí a mí koně pod kapotou řvou,
ženu je tak dlouho až maj jizvy na nohou,
až zastavím asi padnou stejně jako já,
kdo utíká prohrává.
Mám v srdci prázdno od tý doby cos odešla pryč,
a ranní světlo všechno krásný rychle mění v kýč,
dám si ještě jedno kafe, hořkej černej žal,
a pak potáhnu dál.
A tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a tak se řítím a marně čekám na zázrak,
a tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a jen se modlím ať to není vlak,
ať to není vlak.
Jsem dva panáky od propasti,
a chytám se mlhy,
jednou nohou stojím v pasti,
koule na tý druhý,
pod nohama do tmy září spořádanej svět,
já přemejšlím jestli skočit pozdějc nebo hned.
A tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a tak se řítím a marně čekám na zázrak,
a tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a jen se modlím ať to není vlak,
ať to není vlak.
Ať to není vlak.
a já nemůžu spát,
jen se dívám dolů do tmy,
chci tak zůstat napořád,
cítím jak mi pod nohama mizí pevná zem,
a jsem šťastnej, tam kde jsem.
A není všechno bílý,
a není všechno fajn,
a někdy nezbývá než doufat,
jak nám roky ubíhaj,
že je lepší život prožít, než ho jenom žít,
a že není pozdě snít.
A tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a tak se řítím a marně čekám na zázrak,
a tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a jen se modlím ať to není vlak,
ať to není vlak.
Slunce pálí a mí koně pod kapotou řvou,
ženu je tak dlouho až maj jizvy na nohou,
až zastavím asi padnou stejně jako já,
kdo utíká prohrává.
Mám v srdci prázdno od tý doby cos odešla pryč,
a ranní světlo všechno krásný rychle mění v kýč,
dám si ještě jedno kafe, hořkej černej žal,
a pak potáhnu dál.
A tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a tak se řítím a marně čekám na zázrak,
a tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a jen se modlím ať to není vlak,
ať to není vlak.
Jsem dva panáky od propasti,
a chytám se mlhy,
jednou nohou stojím v pasti,
koule na tý druhý,
pod nohama do tmy září spořádanej svět,
já přemejšlím jestli skočit pozdějc nebo hned.
A tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a tak se řítím a marně čekám na zázrak,
a tak se řítím tím tunelem,
co na konci je světlo,
a jen se modlím ať to není vlak,
ať to není vlak.
Ať to není vlak.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieDookoła żarzą się gwiazdy, a ja nie mogę spać,
tylko spoglądam na dół w ciemność, chcę tak zostać na zawsze.
Czuję, jak spod nóg wymyka mi się twardy grunt
i jestem szczęśliwy tam, gdzie jestem.
I nie wszystko jest białe, i nie wszystko jest w porządku,
a czasami nie pozostaje nic innego, niż tylko wierzyć, jak nam lata upływają,
że lepiej życie przeżyć, niż je tylko żyć,
i że nie jest za późno, żeby marzyć.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tak se jadę i marnie czekam na cud.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tylko się modlę, byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Słońce pali, a mi konie pod okryciem rżą.
Ujeżdżam je tak długo, że aż mają blizny na nogach.
Kiedy się zatrzymam, pewnie padną, tak samo, jak i ja,
kto ucieka, ten przegrywa.
Mam w sercu pustkę od momentu, kiedy odeszłaś w siną dal, a poranne światło wszystko, co piękne, szybko zmienia w kicz.
Zrobię sobie jeszcze jedną kawę, gorzki czarny żal, a potem ciągnę dalej.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tak se jadę i marnie czekam na cud.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tylko się modlę, byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Jestem dwa kroki od przepaści i chwytam się mgły
Jedną nogą stoję w pułapce, kuleję na tej drugiej
Pod nogami ciemność przenika wymarzony świat,
ja zastanawiam się, jeśli skoczyć teraz albo później.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tak se jadę i marnie czekam na cud.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tylko się modlę, byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
tylko spoglądam na dół w ciemność, chcę tak zostać na zawsze.
Czuję, jak spod nóg wymyka mi się twardy grunt
i jestem szczęśliwy tam, gdzie jestem.
I nie wszystko jest białe, i nie wszystko jest w porządku,
a czasami nie pozostaje nic innego, niż tylko wierzyć, jak nam lata upływają,
że lepiej życie przeżyć, niż je tylko żyć,
i że nie jest za późno, żeby marzyć.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tak se jadę i marnie czekam na cud.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tylko się modlę, byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Słońce pali, a mi konie pod okryciem rżą.
Ujeżdżam je tak długo, że aż mają blizny na nogach.
Kiedy się zatrzymam, pewnie padną, tak samo, jak i ja,
kto ucieka, ten przegrywa.
Mam w sercu pustkę od momentu, kiedy odeszłaś w siną dal, a poranne światło wszystko, co piękne, szybko zmienia w kicz.
Zrobię sobie jeszcze jedną kawę, gorzki czarny żal, a potem ciągnę dalej.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tak se jadę i marnie czekam na cud.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tylko się modlę, byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Jestem dwa kroki od przepaści i chwytam się mgły
Jedną nogą stoję w pułapce, kuleję na tej drugiej
Pod nogami ciemność przenika wymarzony świat,
ja zastanawiam się, jeśli skoczyć teraz albo później.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tak se jadę i marnie czekam na cud.
I tak se jadę tym tunelem, co na końcu jest światło.
I tylko się modlę, byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Byle to nie był pociąg.
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):