Tekst piosenki:
Człowiek - okręt na falach chemicznych oceanów
Targany przez straszliwe sztormy
Dryfujący bez celu, zatapiany powoli
Bez rozumu nie był nigdy wolny
Bez rozumu emocje targają nim jak w sztormie
Nigdy nie odnajdzie się w porcie
Jakimś cudem wywiany na brzeg wyspy nieznanej
Czy to szansa jest na przeżycie?
Nie ma tu żywej duszy, można żyć jak król w głuszy
Umrzeć można w samotnym bycie
Być rozbitkiem straconym, czy żeglować świadomie?
Tego już nie zmienicie, wraku nie naprawicie
Tego już nie zmienicie...
REF:
Chemiczne oceany, bezmiar istnienia kary
Chaos bezrozumnego dryfu poprzez pustkę
Chemiczne oceany, biologii horror dany
Z niewoli wyrwać może tylko złoty strzał
Twórca siedzi w pracowni, pilnie dogląda dzieła
Wypełnia go poczucie triumfu
Kierowany rozumem, przeświadczeniem swej misji
Nie dopuszcza w swych myślach buntu
Dłoń wiedziona do celu, widzi go tak niewielu
Statek ten nigdy nie zatonie
Statek ten nigdy nie zatonie...
REF:
Chemiczne oceany, bezmiar istnienia kary
Sterem wola tworzenia, dłutem ciosającym głazy
Chemiczne oceany, nigdy nim nie poddany
Okręt zwany Rozumem, lodołamacz dryfujących ciał...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):