Teksty piosenek > K > Krasza > Od małolata po dziś
2 558 327 tekstów, 31 850 poszukiwanych i 319 oczekujących

Krasza - Od małolata po dziś

Od małolata po dziś

Od małolata po dziś

Tekst dodał(a): Smallosweet Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Smallosweet Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Moją głowę bombardują myśli z szarej przeszłości,
zakładam słuchawki za wspomieniami robię pościg,
jedni mają za gwiazde i za to nienawidzą,
a drudzy ci co znają mam nadzieje na mnie liczą.
Cofam się kilka lat wstecz jestem spokojnym dzieciakiem,
patrze na świat inaczej, nosze ciuchy po bracie,
stary dom, odkładanie, bo fundamenty kruche,
ojciec charował ciężko odkąd pamiętam to głupie,
patrzyłem na dzieciaków, podstawówka, komputer,
chwalone, że stary w końcu kupił mu skuter,
jak na nogach miał najki to chyba był najlepszy,
kręcili się kumple jak je stracił - to odeszli,
w szkole nie bylem najlepszy, bo ciągłe prowokacje
sprawiły że dzisiaj wstaje i z wrogiem walczę,
jak ktoś mówił coś o mnie wolałem nie słyszeć,
nie broniłem swego zawsze chowałem się w ciszę.
Potem czasy gimnazjalne ze cztery lata później,
robiłem rap dla siebie, bo wokół sami durnie,
w modzie Hemp Gru, Molesta, zwane dzisiaj klasykiem,
u mnie w słuchawkach Peja słowem ruszył me życie,
panny po czternaście lat już po pierwszym oddaniu,
myśleli, że osiemnaście w tym skromnym ubraniu,
ciuchy Prosto i Dill'a weszła moda i to grubo,
wytykani jak złapani faje w łeb śle lamusom,
wstawiałem się za słabszych, nie ważne czyja wina,
broń Boże żeby ten wyższy do mnie przeklinał,
a jak nie dawałem rady wołałem starszego brata,
i jedno mogę powiedzieć - zawsze mi pomagał.
Czasy gdy wchodziłem w szkołe z głową uniesioną dumnie,
nie powiem, bo nigdy nie byłem za pilnym uczniem,
miałem swoje zasady, bo trochę też przeżyłem,
gimnazjum, najgorsze dni gdy ojciec pije...
Szkoła średnia - technikum mechatroniczne,
tu już doszła agresja, bo życie było dziwne,
zaczęły się cięcia, blizny na całych łapach,
ludzie mijali z daleka patrzyli jak na wariata..
wyrobiłem sobie respekt początek pierwszej klasy,
z młodszymi się nie biłem, zawsze czepiałem się starszych,
wracałem po lekcjach w chate gdzie czekał mikrofon,
zamykałem się w pokoju i pisałem słowo w słowo.
Pojawił sie mały Wojtuś, diament naszego życia,
przy nim nie da się płakać i jest tak do dzisiaj,
byla dziewczyna dwa lata przy mnie codziennie,
i wiesz co? pomimo błędów, czasami tęsknie.
Druga klasa już skończona, kłótnia w domu, ucieczka,
żeby rzucić szkołe - decyzja podjęta,
odeszła szkoła na raz panna odeszła, kurwa
poczułem jakbym przeszedł przez bramę piekła.
Wyjazd za granice żeby zarobić siano,
wróciłem, kupiłem sprzęt zainwestowano,
że robię to na pokaz, poświęciłem się muzyce,
na prawej ręce mam majka zostanie na całe życie,
łzy matki - mamo przepraszam,
za te sprawy w sądzie przez które musiałaś płakać,
za słowa wszystkie które tak bardzo bolą,
za czyny, które robiłem wbrew waszym wolą...

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

Krasza

Edytuj metrykę
Muzyka:

Krasza

Rok wydania:

2012

Wykonanie oryginalne:

Krasza

Płyty:

Nikt mi tego nie odbierze

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 558 327 tekstów, 31 850 poszukiwanych i 319 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności