Krasza - Rodzina

mam brata, wiesz, w zasadzie mam ich aż czterech
cała armia, brygada, ekipa i szereg
jeden za drugim w ogień od początku do końca
gdy jeden wwali się w syf drugi po nim posprząta
mam ojca, który nigdy nie chciał źle dla nas,
chociaż czasem było ciężko to zawsze się starał
w domu lata pociecha, przy nim nie da się płakać
potrafi zdziałać cuda choć ma tylko trzy lata
mama, często smutna wylała tyle łez już za nas
za te wszystkie bóle zwyczajnie przepraszam
choć mogę tylko tyle teraz będziesz się śmiała
mamo, jesteś najlepszą mamą, ukochana,
często myślę, gdy mrok nachodzi na głowę,
czy jutro wstanę, czy będziecie obok mnie
całym sercem oddany syn, brat, przyjaciel
jestem obok zawsze i będę na zawsze

nie ubliżaj, szanuj, kochaj, doceniaj,
bo jutro mogą zostać tylko wspomnienia,
niejeden ten ciepły dom ma w marzeniach,
nie licz na czas bo ten czas wszystko zmienia

mam lat osiemnaście prawie, myślę jak dzieciak,
rzuciłem szkołę, chciałem w inną stronę zmierzać,
i wiesz, dziś żałuję ale żyje się dalej,
przecież bliscy mówili a ja ich nie słuchałem,
proszę Boga choć rzadko do kościoła zachodzę,
to mam czasem chwilę kiedy po prostu się modlę,
mam muzykę i gdy sam siedzę w pokoju czasem,
to po prostu jej mówię co czuję i jak mam się,
przyjaciele rodziny też wam dzięki za wsparcie,
wiem, że kiedy jest źle to zawsze mam babcię,
nie wiem czy kiedyś wszystkim wam odwdzięczę się za to,
czuję się dłużnym bardzo, aż za bardzo
kochana mamo - gdy będę duży odpędzę burzę
kochany tato - kiedyś zmądrzeje obiecuję,
kochani bracia - jak coś to jestem obok,
kochana rodzino - damy radę z każdą przeszkodą

nie ubliżaj, szanuj, kochaj, doceniaj,
jutro mogą zostać tylko wspomnienia,
niejeden ten ciepły dom ma w marzeniach,
nie licz na czas bo ten czas wszystko zmienia