Metrowy, Skorup, HK Rufijok, Bu - Dzień jak sen feat. Jarecki, BRK

J- Jarecki; B- BRK

J- Tak, siedzę sobie na ławeczce w parku,
Ptaki śpiewają, nie dbam o cyfry na zegarku,
Sen, relaks, zakłam ręce za głowę,
Wyciągam się wygodnie, zawijam nogę na nogę,
Nagle dzwonek telefonu przerywa ten stan,
O, Brzuch dzwoni, więc odbieram " Siema man"
B- Yo man, słuchaj mnie, bo bardzo pilną sprawę mam,
J- co się stało?
B- Jesteś gotowy, to już ci przewijam,
J- Dawaj, dawaj stary,
B- Byłem wczoraj w myjni,
J- Gdzie??
B- Na myjni ziom,
Co się tam stało; nie uwierzysz mi nigdy w to,
Był spory tłok, przeżyłem szok, wsiadam do bryki,
Wytężam wzrok, a tu mi w lusterku- Myszka Miki; J-I?,
B- Zdałem sobie w końcu sprawę, że to nie mój wóz;
Identyczny model, kolor, ten sam rozmiar kół,
J- Co ty opowiadasz mam, a w ogóle gdzie ty jesteś?
B- Jestem na mieście, więc za 5 minut pod Rybexem.

(Ref.) J
Co za dziwny dzień,
Za 5 minut pod Rybexem spotkam się,
To jak dziwny sen,
Nic już dzisiaj nie zaskoczy chyba mnie ( jeijei)

B- Ej Jarek wsiadaj, wchodź!
J- Ej, co to za akcja?
B- Stary patrz, to jeszcze nic,
Na tylnim siedzeniu walizka, a w niej mikrochip,
J- Co to kurwa jest?
B- Nie wiem, jakiś turboprocesor,
J- A jest instrukcja?
B- Wylało mi się na nią espresso,
J- Co za typ, ale patrz tu jest przejście na USB,
B- Daj, wsadzę to grając zobaczymy co stanie się
Dobra, włanczam,
J- Zapnij pas,
B- Daj głośniej,
J- OK,
B- Ej, co się dzieje?
J- Mamy przejebane,
B i J- O nieeeeeeee!!!!!!!!!,

Skorup- S
Znaleźliście się w bardzo rozległej krainie,
Dobry wieczór, Kosmos mi na imię,
Wreszcie opinię, jak wam się tu podoba?
B- Troche dziwnie ziom, chyba pali mi się głowa,
S- Na Ziemi krowa bezmyślnie młóci trawę,
Że nie jest pępkiem świata, za to zdaje sobie sprawę,
Bardzo ciekawe, że ludzie mają z tym problem,
Wszyscy najmądrzejsi, jebani, bo to wygodne,
A tu za oknem, nad niebieskim sfer dachem,
Cała reszta ziomuś tego, co nazywasz światem,
Zapewne latem, leżąc nocą w jakimś polu,
Przypominałeś sobie o tym ziomuś,

Metrowy
A my otwieramy gwiezdne wrota przed wami,
Zostaliście wybrani, zdaliście wstępny egzamin,
Na wyluzowany zainteresowany światem,
Los cipem dominacie zatem gracie inaczej,
Bracie, spójż w dół,przez konstelacje gwiazd,
Potem zrób ruch, tak, jak podstęp, patrz,
Od wieku lat samochód BRK,
To sztuczny satelita nasz- Polsko- pinkny kraj,
Słuchaj, masz czasoprzestrzenny tunel,
Oficjalnie ten sprzęt- jaśniej nie umiem,
Że ciesze jeszcze się, że was wreszcie widzę,
Lecz na leszcze uważajcie na siebie jeszcze lepiej,

Bu
Witajcie w międzyplanetarnej karczmie bez renomy,
Na wstępie poznacie personel nieoceniony,
Mnie nie zadowoli największy marudel w studzie,
Gratis macie wóde, a na blacie likier płynie,
Za poczucie humoru na kompocie super sztukę,
I że trafiliście na to odludzie w sumie,
Do tego wygrywa smak lanego piwa,
Żaden ajtał nie posiadł jeszcze takiego chłodziwa,
Zbiory miał plantator, mam dissa to na to,
Duchem daje ulge, a klimaty za dopłatą,
Dzień jak sen, a co na noc przewidziano,
Dowiecie się tylko w tej galaktyce zostaąc,

Rufijok
Ze słowa za komun, bo taki był nasz plan
Wiem to zaskakująco i dziwno akcja,
Wszystko przyszło z dumą, do tego jak trza,
Więc podsumowywując dziś przyszedł czas na,
Komfrontacja was ludzi z naszym imperium,
Wasza racja gniew budzi wśród innych plemion,
Od dawna chcecie się kłócić i władać ziemią,
Zaś w końcu temu ukróci, skończy się klęską,
Pozorna wielkość jest tylko maleńką iskierką,
W obliczu tego, co jest na zewnątrz,
Zgodnie z przepowiednią czeko was zapłata,
(Dupnie kometa Saturna i będzie koniec świata)