Tekst piosenki:
Życie szybkie jest, nie ma czasu na głupoty
Wysokie loty od niedzieli do soboty
O tym mam zamiar gadać, o tym chcę teraz pisać
Reszta mi zwisa, więc nie myślę o tym dzisiaj
I tak nic nie ma już znaczenia, nic nie jest takie ważne
Czy wiele się tu zmienia, czy mam chorą wyobraźnię
Wszystko to jest na taśmie, Ty słuchasz tego właśnie
Może przestań, bo przez to nie zaśniesz
W szerokim paśmie świeci Słońce, lecz zaraz zgaśnie
Nowa nadzieja - kolejny żołnierz idzie na śmierć
Werbel trzaśnie, snopa jebnie, nikt nie klaśnie
Jest zbyt grzecznie, czy być może za odważnie?
Robi się strasznie, ciemno, zimno, niewyraźnie
Lecz widzę światło, co miga do mnie tempem, blaskiem
A co to jest? Nie wiem, pojęcia nie mam
Wychodzi poza ramy, nie mieści się w schemat
Ref.: Już sam nie wiem, czy to jawa czy sen
Czy to późna jest noc, czy to wczesny dzień
Co na nas rzuca cień? Nie mam pojęcia.
Chciałbym zatrzymać czas, tak jak na zdjęciach
Bo przez tłum się przebijam, choć kołysze się grunt
Trafiam w punkt, nie omijam prawdy twardej jak bruk
Rozlega się huk, kapie deszcz przenikliwych spojrzeń
Niby jak Mojżesz, by Ziemię Obiecaną dojrzeć
Błądzę, tak jak każdy z Was
Z każdym dniem biegnę szybciej chcąc zatrzymać czas
Dzisiaj trochę więcej wiem, lecz to za mało
Żeby całą układankę ułożyć móc w całość
Niby nic się nie stało, ale zalega w pamięci
Przed oczami widzę film jak na łożu śmierci
W głowie mi się kręci, świat zaczyna pędzić
Ja stoję sam na skraju ciemnej głębi, nade mną błękit
Wzrasta pewność, mijają lęki
I widzę cel - on jest na wyciągnięcie ręki
Już teraz wiem w jaki sposób go zdobyć
Gdybym tylko mógł już dawno bym to zrobił
Ref.:Już sam nie wiem, czy to jawa czy sen
Czy to późna jest noc, czy to wczesny dzień
Co na nas rzuca cień? Nie mam pojęcia.
Chciałbym zatrzymać czas, tak jak na zdjęciach
Droga kręta jest, schodzi w dół po stopniach
nie można złapać tchu, cicho gra melodia
Nie wiadomo skąd dochodzi ten głos
Idę więc w stronę światła, co rozjaśnia mrok
Jakiś dziwny to ląd, jakiś obcy teren
Ludzi tu niewiele, wokół panuje zieleń, spokój
Nie ważny jest czas i pora roku
Bo nie sięga tu świat miliona oczu
Spróbuj poczuć to, co odczuwa tak niewielu
Mój przyjacielu, gdzieś jest światło na dnie tunelu
Znów spadamy w czeluść, w całkiem inny wymiar
Tu znacznie trudniej równowagę jest utrzymać
Świat jakby się zatrzymał, stanął w miejscu
A czas zaczął szybciej płynąć, to nie ma sensu
Z tego nie da się wywinąć, jest za późno
Nad mwoją głową prawda, pode mną próżność
Ref.:Już sam nie wiem, czy to jawa czy sen
Czy to późna jest noc, czy to wczesny dzień
Co na nas rzuca cień? Nie mam pojęcia.
Chciałbym zatrzymać czas, tak jak na zdjęciach
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):