Tekst piosenki:
Mumin
Są tacy co nie chcą słuchać i nie chcą patrzeć
Ale mówią aż za dużo wciskając farsę
Zaślepieni własnym blaskiem szukają natchnień
Biegną choć nie wiedzą dokąd, bo tak jest łatwiej
I są tu tacy co im wierzą, za nimi stoją
I z dnia na dzień się wciąż parają, tą paranoją
Nocami, wyją jak kojot, trochę się boją
Szukała szczęścia, choć z nim czują się nieswojo
Co to za film, spróbuj to pojąć nim myśli spłoną
Nim się skończy ten mój monolog, wszystko zabiorą
Opadnie kurz, zostanie pył i zapadnie zmrok
nim się ziszczą najgorsze sny
W których my tu niczego nieświadomi
Tracimy wciąż chęci, w tej walce o nic
Potomkowie małp, ogon swój chcemy gonić
Nie starczy nam czasu, by racji bronić
Powiedz dokąd idziesz, w którą stronę pcha cię świat
Ja jestem tu gdzie ludzie właśnie tacy, jak ty i ja
Chcesz to chodź ze mną pokaże ci jak ja to widzę
Wojna o światło w której na nic nie liczę x2
Medyk
Jakie intencję w tym by produkować pozory
Chory pomysł na to by czuć się wewnątrz docenionym
Irytujące postacie tworzące na okrągło historię
kupy nie trzymające się
Fałszu gruba skorupa, ciągłego kłamstwa sztuka
W ujęciu prawdy luka, nie ma co szczerości szukać
Lepiej odpuścić i dać sobie spokój
Zignorować wizję sztuczne nie planować wspólnych loków
Nie do końca rozumiem co prowadzi takich ludzi
Jaki obszar osobowości musi w nich to budzić
By szczycić się tym czego się nie zrobiło
Lecz w danej sytuacji prędko się wymyśliło
Powiedz dokąd idziesz, w którą stronę pcha cię świat
Ja jestem tu gdzie ludzie właśnie tacy, jak ty i ja
Chcesz to chodź ze mną, pokaże ci jak ja to widzę
Wojna o światło w której na nic nie liczę x2
Mumin
Gdzie jesteśmy my, a gdzie oni są dziś
Wciąż stoimy tu razem oni nie mają gdzie iść
Nas łączy, nadal wiele, ich dzieli niemal wszystko
Dla potrzeb własnych naginali rzeczywistość
No i, po co to w sumie, zapytał by lajk
Odpowiedzi jest wiele znów nie mam czasu się żalić
Nie chcę mostów tych palić, choć walą się same
Lecą w nich wciąż kamienie dorzucane na szaniec
Na nich, ostatni taniec, zatańczą odmienieni
Dezerterzy, z krainy cieni, wojny o światło
Wciąż nie mogą się ogarnąć gdy na to patrzą
Modlą się o lepsze jutro, którego pragną
A moi ludzie światła łakną, słońca promieni
Co daje sygnał do życia ziemi, niewiele zmieni
Jedno słowo, jeden człowiek niewiele może
Nie jestem sam, zatem nie jest tak najgorzej
Powiedz dokąd idziesz, w którą stronę pcha cię świat
Ja jestem tu gdzie ludzie właśnie tacy, jak ty i ja
Chcesz to chodź ze mną, pokaże ci jak ja to widzę
Wojna o światło w której na nic nie liczę x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):