Tekst piosenki:
Żyj według własnego prawa by być w stu procentach wolny to jest oczywista sprawa
To miasto przemocy niebezpiecznej dzielnicy,
oraz moi ludzie z nienawiścią do policji.
Na co czekasz? Kieruj w ich stronę pociski.
JP-ki to przede wszystkim. Eh!
Masz prawo ulicy, gdzie ekipy w ciemnych bramach
wszystko po układach, milczenie jest złotem
martwisz kłopotem, bo ściany mają uszy
w zaufanym kręgu zamknięte tajemnice.
Konfidentom kosa w szyję! Biada temu co z donosu żyje.
Miasto nocą na przypale, zarobek no to balet,
każdy lubi zaszaleć, wódka, furia, ruchy niekontrolowane.
Przerywa ciszę karetka na sygnale,
pewnie ktoś komuś znowu obił banię.
Ulicy głos, z miasta świętej wojny,
gdzie klimat jest ostry, gdzie pieniądz gorący,
a towar jest mocny jak ta płyta.
Prawo ulicy - Omerta tak to czytaj. Właśnie tak!
ref.(x2) Dawka ulicznego stylu wjeżdża na kolumny
na grubym hardcorze, jak na mordę kurwy
dla jednych to podkręta, a dla drugich gwóźdź do trumny.
Jestem z ulicy i jestem z tego dumny.
To znowu my - młodzi buntownicy
nienawidzący policji, pochodzący z Galicji
z rejonów Nowej Huty i śródmiejskiej dzielnicy
zamieszkali w szarym bloku i w szarej kamienicy
wychowani na zasadach swoich i ulicy
mamy coś do powiedzenia, więc dajemy na mównicy
zaznaczamy, że ten przekaz tylko dobrych dotyczy,
a każdy jeden pocisk ma na celu z frajerami się policzyć.
Rap to nasze życie będziemy go dalej ćwiczyć
i działać tak by przetrwać w realiach miejskiej dziczy
twarzy nie tracąc przy tym, mając na uwadze nie jedno prawo ulicy.
Prawo to my, to my ustalamy reguły tej gry
gdzie niebieskie kurwy ostrzą sobie kły.
Możesz się ich bać, ale nie my
ludzie ulicy, ludzie zasad, o których ciężko w tych czasach
stracisz szacunek - on nie powraca
to antypolicyjna propaganda, a kto nie z nami niech spierdala
to nie sialalalalala, jebane festiwale czy gale
robimy w sposób to dla ludzi więc to chuj ci, chuj ci
coraz więcej jest pazernych ludzi, choć mało kto o tym mówi
coraz mniej radości, za to więcej twarzy smutnych
gdy ktoś bliski ci trafia do puchy
to twoje 60 sekund tymczasem ułamek sekundy
hardcore, hardcore jebać policyjne grupy
ja z wami dobry chłopak z Nowej Huty
nawet kiedy skuty, policja bije za co? Za bluzy
JP, JP, jebać was kurwy
ja kocham dźwięki, za które dzięki
gdy biorę mikrofon do ręki
reprezentuję styl właśnie tych dzielnic
jestem normalny, czyli da wielu pojebany
posiadam coś, czego nie porzucicie a są tym zasady.
Psychika to fundament niczym diament latami szlifowany
To moje 24 karaty, a ty zawsze bądź gotów do walki
na przeciw kurestwu, na przeciw policyjnej armii co nami się karmi
ja częstuję ich farmazonami, ja człowiek z zasadami
ogólnopolska bajera jest zawsze z nami
jestem skurwysynem z hardcorowymi rymami. Tak!
ref.(x2) Dawka ulicznego stylu wjeżdża na kolumny
na grubym hardcorze, jak na mordę kurwy
dla jednych to podkręta, a dla drugich gwóźdź do trumny.
Jestem z ulicy i jestem z tego dumny.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):