Tekst piosenki:
No siema wykopki,
Tym razem wam opowiem historię smutną i tragiczną.
Jak rzekł towarzysz Stalin - mądry człowiek,
"Jedna śmierć to tragedia, a milion to statystyka",
Dlatego być może zamiast mówić
o setkach tysięcy ofiar papieża
przedstawie wam historię jednej konkretnej ofiary,
to będzie wam łatwiej zrozumieć jakim człowiekiem był Wojtyła.
Historia jest o pewnej dziewczynce imieniem Martynka
I została uprowadzona przez Jana Pawła II
podczas jego II pielgrzymki do Polski w 1983 roku,
gdy miała 5 lat.
W Watykanie dziś się dzieje,
Atmosfera ciężka jest.
Każdy ksiądz, a nawet biskup
Nie spokojnie drepcze gdzieś.
Wieść już poszła,
Wszyscy w strachu,
Ktoś tu chyba umrze dziś,
Bo papież ma taki problem,
Że nie staje mu penis.
Tak się męczy i próbuje, lecz na próżno idzie trud.
Bondage, karły, sado-maso, nadal obojętny fiut.
Nawet po torturach dzieci kutas,
Nie chce nawet drgnąć,
Więc Martynkę - nieboraczkę,
przyprowadza papie ksiądz.
Sflaczałym penisem kręci bardzo desperacko młynki,
Uderzając, raz po raz, w cieplutką skroń małej Martynki,
Lecz na nic się mu to zdaje, bo siusiorek nie chce stać,
Och Martynko tak mi przykro musisz umrzeć kurwa mać.
To Martynka dziecko numer 78335.
Uprowadzona ze Sosnowca akcja szybka i bez spięć,
Już nie szuka jej policja,
Sprawa pod dywanem już
Nikt nic nie wie, każdy milczy,
Żeby papież ruchać mógł
Lecz nic z tego dziś nie będzie,
Skoro fiut stania odmawia,
Wszystkich trików już próbował,
Co on kurwa nie wyprawiał
Wściekła furia Jana Pawła,
Plugawy morderczy szał,
Jak poruchać se nie może,
Chociaż zwłoki będzie żarł.
Sflaczałym penisem kręci bardzo desperacko młynki,
Uderzając, raz po raz, w cieplutką skroń małej Martynki,
Lecz na nic się mu to zdaje, bo siusiorek nie chce stać,
Och Martynko tak mi przykro musisz umrzeć kurwa mać.
Sflaczałym penisem kręci bardzo desperacko młynki,
Uderzając, raz po raz, w cieplutką skroń małej Martynki,
Lecz na nic się mu to zdaje, bo siusiorek nie chce stać,
Och Martynko tak mi przykro musisz umrzeć kurwa mać.
Dwa lata przetrzymywana w watykańskich podziemiach,
Nieludzkie eksperymenty i batowanie ciemienia,
To nie mogło się skończyć dobrze,
Wiemy o tym wszyscy,
Lecz cierpienia to już koniec,
Już raj jest ci bliższy,
Och Martynko twa historia nam pootwierała oczy,
Tysiące Tobie podobnych watykański rak już stoczył,
Wykop nigdy nie zapomni,
Wykop nie zamilknie,
Póki prawda o Wojtyle na światło dzienne nie wyjdzie.
Sflaczałym penisem kręci bardzo desperacko młynki,
*Kręci młynki*
Uderzając, raz po raz, w cieplutką skroń małej Martynki,
*Penisem w skroń*
Lecz na nic się mu to zdaje, bo siusiorek nie chce stać,
*Nie chce stać*
Och Martynko tak mi przykro musisz umrzeć kurwa mać.
*Musisz kurwa umrzeć*
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):