Tekst piosenki:
Nie łapie tchu tego świata, chciałbym zdobyć dowód.
Najmniejszy ślad logicznych kroków, co wnet doda mi wigoru.
Po co załamywać przestrzeń, skoro tyle tworów?
w głębi nocnego nieba skryta perła błyśnie finezją koloru.
I rozświetli kałużę, niech obije mej doktryny echa.
Drzwi odpadną od futrynym, chyba że miałem pecha #plus
kupie sobie mały wóz, może nada mi kierunek?
To żenada, że mój stróż rozwinął skrzydła i pofrunie?
cóż mam poradzić? anizotropia działa jak dragi,
czasem chciałbym wylecieć gdzieś daleko po za nasz układzik.
Zgrabnie rzucę oka kątem, gdzieś za horyzontem,
aby stało się wszystko jasne jak słońce...
I wyrusze w pełni, znów wzruszony w pełni,
że kolejna gwiazda zmarła, może życzenie się spełni?
może się dopełni? kielich goryczy? wiem dopije go.
Blada twarz powagi nie zniknie, to bezdenne dno, yo.
Tak chciałbym poczuć znów koloru róż wśród łabędzi,
błąkam się po łąkach Elizejskich wśród sfer niebieskich.
Słucham znów muzyki deszczu, hej kropelko! gdzie tak pędzisz?
chciałbym ciebie złapać i zatrzymać przy krawędzi.
chciałbym poczuć znów koloru róż wśród łabędzi,
błąkam się po łąkach Elizejskich wśród sfer niebieskich.
Słucham znów muzyki deszczu, hej kropelko! gdzie tak pędzisz?
chciałbym ciebie złapać i zatrzymać przy krawędzi.
Znów nów, czuję się jak księżyc w cieniu
Taki wyjątkowy jak na hipotezę braku brzegu.
Mów na przekór by podważać archetypy,
ludzi zakuwają w dyby stereotypy. Gdybym...
Czytał z ruchu planet, po tym spisał to na karcie,
nie zagłębiał bym się w głębie, czekał tylko na wielkie rozdarcie.
Bowiem i tak wiem, że na mojej warcie,
dla najbardziej zagubionych, drzwi zawsze są otwarte.
Jasne,zgasnę i pozostawię popiół,
mgławicą się udławcie, a zadziałam niczym opium.
Cóż za monstrum! Chciał rozświetlić wam drogę tylko.
Sagitarius A - w środku rana co pożera wszystko.
Tak na ogół kocham no i gardzę wami #Eris
Rzucam przed was owoc, rozsiewając dyskordianizm #Eblis.
To uczucie wciąż narasta. Nie zatrzymasz no i basta.
Ta sadzonka konopiasta, osadzona w środku miasta,
ciągle się rozrasta, aż od Piasta, ubolewa protoplasta.
Wnet ten dziwny okres nastał, nie zatrzymasz go i basta!
Tak chciałbym poczuć znów koloru róż(..) x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):