Tekst piosenki:
Słowa, słowa, słowa
Szekspirowski żart
Próbuję odnaleźć ich sens
W ciszy pożółkłych kart
I znów myślę
Czy w dobrą stronę idę
Grana przez czas
O Boże! O mój Boże drogi
Czy to nadal ja?
Zielone klonu liście
Porywa wiatr
Pod bladym parasolem
Oczy we łzach
Oddajcie mi złotą mowę
Sprzed tysiąca lat
Pragnę pleść warkocze
Z rozczochranych fraz
Wiem, nikt nie wysłał mnie w drogę
To mój okręt chciał ruszyć w dal
Choć zwinięto żagle płowe
Odpłynął teraz żal
Zielone klonu liście
Porywa wiatr
Przy budce czerwonej
Odkryłam świat
Jeszcze przyjdą wieczory
Pachnące poszumem traw
Gdzie dom będzie domem
A chwast urodzi kwiat
I znów ten sam film w telewizorze
Ta sama w krużganku ćma
I nadzieja w sercu szalonym
Co zwykle biło za dwa
Zielone klonu liście
Porywa wiatr
W promieniach świtu roztańczona
Inna - Ta sama - Ja
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):