Emasik - Kiedyś się znajdziemy

Księżyc świeci
Gwiazdy na niebie błyskają się
Jedna już spadła
Zbyt dużo myślimy
Wyrzućmy to na bok
I jedźmy do dużego miasta
Noc bardzo długa
Jedziemy pociągiem
W kieszeni mam parę banknotów
Zasypiasz koło mnie
Bo wiesz, że mam na życie sposób

Ref: Z tobą mógłbym ten cały świat
Wciąż przemierzać wśród naszych gwiazd
Leżeć na piasku i nie patrzeć na czas
Z tobą mógłbym przeżyć to jeszcze raz
[×2]

Wiem jak dużo przeżyłaś
Wiem jak bardzo łatwo można cię zranić
Przeżyj choć ze mną jeszcze jedną chwilę
Kupmy bilety już w drodze Hiszpanii
Wiem co przechodzisz
Bo tak samo miałem
Przejdziemy razem przez burze i deszcze
Wypijmy za to, co kiedyś się stało
Bo teraz to tylko zostało wspomnieniem

Wrzucamy komuś na stacji peronu
Napiwek, bo wiemy, wiesz co to jest praca
Wszystko ma koniec i dobry początek
Lecz prawdziwa miłość się tak nie odwraca
Zranione serce od tego rozstania
Łódka już tonie i nie widzi radar
Chociaż kolejna znów mija dekada
Ja chce tam być z tobą z skali zadań

Ref: Z tobą mógłbym ten cały świat
Wciąż przemierzać wśród naszych gwiazd
Leżeć na piasku i nie patrzeć na czas
Z tobą mógłbym przeżyć to jeszcze raz
[×2]

Jeszcze jeden raz, jeszcze daj mi czas
Wciąż tak mało nas, niech już spłonie świat
Napiszemy baśń, w której główną rolę gramy ty i ja
Nie chciałem cię skrzywdzić
Chociaż w sumie to pewne
Wszystko jest mętne
I nawet, gdy będę oddal się ode mnie
I chwilę daj jeszcze, nim zginę jak Werter, ej

Zegar wybija znów drugą
Bądź moją pierwszą, nie drugą
Nie idę na sztukę
To ty jesteś moją sztuką, pięknem i duszą, słońcem i chmurą

Te słodkie chwile już kurwa nie wrócą
Ta miłość była tą kruchą
Ta noc nie będzie tą głuchą
Wszystkie te wspomnienia utop

Ref: Z tobą mógłbym ten cały świat
Wciąż przemierzać wśród naszych gwiazd
Leżeć na piasku i nie patrzeć na czas
Z tobą mógłbym przeżyć to jeszcze raz
[×2]