Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Kazik & Kwartet ProForma
Popularne teksty
19. Charli XCX - 365
Kazik & Kwartet ProForma - Gdybym miał kogoś
Gdybym miał kogoś
Tekst dodał(a): wturkey
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): witciu1
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): lina011
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Gdybym miał kogoś, kto by mi zapełnił
Te chwile puste jak morza bezkresy
Kto by tę jasność nieskończoną ściemnił
Którą mi w duszę jadem wszczepił przesyt
Kto by mnie ściągnął w życie z zapomnienia
Kto by mnie z ziemią związał byle więzem
Szczęścia czy smutku – rozkoszy – cierpienia
Gdybym miał kogoś… potęgą bym stężał
Zerwałbym gwiazdy spod niebios kopuły
Złoty krąg Słońca zawróciłbym z drogi
I blaski jego, co mi życie struły
Rzuciłbym w tryumfie pod nogi, pod nogi…
Pieśni bym wyśpiewał, ech, pieśni nad pieśniami
Temu, co nie wie, co nie czuje, zwleka
Hymn bałwochwalczy temu, co mą duszę
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Gdybym miał kogoś, kto by mi zapełnił
Te chwile puste jak morza bezkresy
Kto by tę jasność nieskończoną ściemnił
Którą mi w duszę jadem wszczepił przesyt
Kto by mnie ściągnął w życie z zapomnienia
Kto by mnie z ziemią związał byle więzem
Szczęścia czy smutku – rozkoszy – cierpienia
Gdybym miał kogoś… potęgą bym stężał
Zerwałbym gwiazdy spod niebios kopuły
Złoty krąg Słońca zawróciłbym z drogi
I blaski jego, co mi życie struły
Rzuciłbym w tryumfie pod nogi, pod nogi…
Pieśni bym wyśpiewał, ech, pieśni nad pieśniami
Temu, co nie wie, co nie czuje, zwleka
Hymn bałwochwalczy temu, co mą duszę
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Te chwile puste jak morza bezkresy
Kto by tę jasność nieskończoną ściemnił
Którą mi w duszę jadem wszczepił przesyt
Kto by mnie ściągnął w życie z zapomnienia
Kto by mnie z ziemią związał byle więzem
Szczęścia czy smutku – rozkoszy – cierpienia
Gdybym miał kogoś… potęgą bym stężał
Zerwałbym gwiazdy spod niebios kopuły
Złoty krąg Słońca zawróciłbym z drogi
I blaski jego, co mi życie struły
Rzuciłbym w tryumfie pod nogi, pod nogi…
Pieśni bym wyśpiewał, ech, pieśni nad pieśniami
Temu, co nie wie, co nie czuje, zwleka
Hymn bałwochwalczy temu, co mą duszę
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Gdybym miał kogoś, kto by mi zapełnił
Te chwile puste jak morza bezkresy
Kto by tę jasność nieskończoną ściemnił
Którą mi w duszę jadem wszczepił przesyt
Kto by mnie ściągnął w życie z zapomnienia
Kto by mnie z ziemią związał byle więzem
Szczęścia czy smutku – rozkoszy – cierpienia
Gdybym miał kogoś… potęgą bym stężał
Zerwałbym gwiazdy spod niebios kopuły
Złoty krąg Słońca zawróciłbym z drogi
I blaski jego, co mi życie struły
Rzuciłbym w tryumfie pod nogi, pod nogi…
Pieśni bym wyśpiewał, ech, pieśni nad pieśniami
Temu, co nie wie, co nie czuje, zwleka
Hymn bałwochwalczy temu, co mą duszę
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Bogom wyrwawszy, znów wcielił w człowieka
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieIf I had someone to fill
Those empty moments like boundless seas
Someone who would dim this endless brightness
That excess has injected into my soul like venom
Someone who would pull me back into life from oblivion
Someone who would bind me to the earth with any bond
Of happiness or sorrow – pleasure – suffering
If I had someone… I would harden with strength
I would tear the stars from beneath the dome of the heavens
I would turn back the golden circle of the Sun from its path
And its rays, which have poisoned my life
I would throw down in triumph at my feet, at my feet…
I would sing songs, ah, songs above songs
To the one who neither knows nor feels, nor hastens
A hymn of idolatry to the one who, having torn my soul
From the gods, would again embody it in a man
From the gods, would again embody it in a man
If I had someone to fill
Those empty moments like boundless seas
Someone who would dim this endless brightness
That excess has injected into my soul like venom
Someone who would pull me back into life from oblivion
Someone who would bind me to the earth with any bond
Of happiness or sorrow – pleasure – suffering
If I had someone… I would harden with strength
I would tear the stars from beneath the dome of the heavens
I would turn back the golden circle of the Sun from its path
And its rays, which have poisoned my life
I would throw down in triumph at my feet, at my feet…
I would sing songs, ah, songs above songs
To the one who neither knows nor feels, nor hastens
A hymn of idolatry to the one who, having torn my soul
From the gods, would again embody it in a man
From the gods, would again embody it in a man
From the gods, would again embody it in a man
Those empty moments like boundless seas
Someone who would dim this endless brightness
That excess has injected into my soul like venom
Someone who would pull me back into life from oblivion
Someone who would bind me to the earth with any bond
Of happiness or sorrow – pleasure – suffering
If I had someone… I would harden with strength
I would tear the stars from beneath the dome of the heavens
I would turn back the golden circle of the Sun from its path
And its rays, which have poisoned my life
I would throw down in triumph at my feet, at my feet…
I would sing songs, ah, songs above songs
To the one who neither knows nor feels, nor hastens
A hymn of idolatry to the one who, having torn my soul
From the gods, would again embody it in a man
From the gods, would again embody it in a man
If I had someone to fill
Those empty moments like boundless seas
Someone who would dim this endless brightness
That excess has injected into my soul like venom
Someone who would pull me back into life from oblivion
Someone who would bind me to the earth with any bond
Of happiness or sorrow – pleasure – suffering
If I had someone… I would harden with strength
I would tear the stars from beneath the dome of the heavens
I would turn back the golden circle of the Sun from its path
And its rays, which have poisoned my life
I would throw down in triumph at my feet, at my feet…
I would sing songs, ah, songs above songs
To the one who neither knows nor feels, nor hastens
A hymn of idolatry to the one who, having torn my soul
From the gods, would again embody it in a man
From the gods, would again embody it in a man
From the gods, would again embody it in a man
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Stanisław Staszewski Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka (producent): |
Kazik & Kwartet ProForma |
| Rok wydania: |
2017 |
| Wykonanie oryginalne: |
Kazik & Kwartet ProForma |
| Płyty: |
Tata Kazika kontra Hedora (LP/CD, 2017) |
Komentarze (1):
Dziękuję.
Nie ma piękniejszej poezji, niż twórczość Twoja i Taty Twego.