LSO - Fitnes

Idę, w miejsca nieprzystępne, w miejsca, których nienawidzę. W innym miejscu byłbym jakbym wiedział jak się dupę ludziom liże, cały życie pod prąd, całe życie mi mówili świrze. Ona dalej sobie wkręca, że jak idzie z nim to będą robić fitness.

Będzie robić fitness, a mąż będzie siedział w domu. Nie opowiesz ty nikomu jak się ćwiczy po kryjomu, jesteś kurwą, tak i się kurwisz dzisiaj ze mną, jesteś odważniejsza wtedy gdy już zrobiło się ciemno. Wielkie damy nietykane co o świecie zapomniały, kiedy robiły mi pałę, wtedy były takie małe. Tylko fitness, ja wiem kiedy jest ci bardzo łatwo, jak wsiadasz na kutasa gdy nie słyszą i nie patrzą, a więc pytam jeszcze raz komu rżniesz taka damę, on cię jebał będzie jebał, tak jak ja ciebie jebałem. Sama chcesz cię przysłał szatan bo jesteś zwykła szmata, więcej nie chce mi się gadać, tylko po tobie zamiatam, teraz patrzysz na mnie krzywo chociaż krzywa jesteś sama ale będziesz znowu nowa w domu kolejnego rana.

Dalej idę, w miejsca nieprzystępne, w miejsca, których nienawidzę. W innym miejscu byłbym jakbym wiedział jak się dupę ludziom liże, cały życie pod prąd, całe życie mi mówili świrze. Ona dalej sobie wkręca, że jak idzie z nim to będą robić fitness.