Tekst piosenki:
Podpierając badylami osłabione kręgosłupy
By utrzymać korpus w pionie
Chociaż przez następną milę
Wysmagani jak łotrowie
Ludzkim gestem przeganiania
Żadne bramy nie przepuszczą nas
Do miast ani na chwilę
Szliśmy razem nic nie mówiąc
Mało kto miał jeszcze usta
Martwe szczątki naszych twarzy
Ukryliśmy pod kaptury
Nasze dłonie już niezdolne
By zakopać następnego
Który padł na stromej ścieżce
Truchłem swym nawożąc góry
Nasze zęby wykruszone
Na kamieniach kolorowych
Które żreć nam przyszło
Z głodu by oszukać swe żołądki
Nasza gładkość nie dostarcza już
Rozkoszy pięknym pannom
My bezpłciowi wędrownicy
Zamiast pyty czarne szczątki
Śmierć za nami jak cień łazi
Dziękujemy za to Panu
Który dał nam sprawdzian wiary
Niech tą wiarą się udławi
Niech tą wiarą się udławi
Pięść kościstą w górę wznoszę
Krzyczę tyran łzawią oczy
Błękit nieba szumią trawy
Zieleń drzew Bóg się bawi
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):