Tekst piosenki:
A może by tak zamknął usta na kłódkę,
i w końcu jak dorosły myślał o jutrze.
A może by w końcu opuścił tę pustkę,
i wszystkie pomysły zamienił na uśmiech.
Mam tu jeden świat, chcę go ciągle mieć.
Mówią mi by brać, blisko już jest cel.
zmieniam ciągle się, wiek przysuwa mi.
mówię że to pech, i zamykam drzwi.
Odrywam się świecie od Ciebie na zawsze.
nie wiele widziałem, dziś wyleczam zaćmę.
I idę za Tobą po chmurach przez sukces.
Mój ląd stracił ważność a pewność jest jutrem.
Nie krzyczeć już nigdy wiem jedno.
Nie dać się prowokować bredniom,
a może by tak wszystko Jebnąć.
i złu tego świata ulegnąć? Co ?
A może by tak zabrał lustra,
nie czekać spokojnie do jutra.
Uśmiechać się nawet gdy pustka,
ambicje zabiera i cel..
A może by tak tutaj ustać,
nie czekać spokojnie, aż Bóg da.
Mieć pewność, gdy patrzysz do wózka.
i wiesz już jaki masz cel.
A może by tak zapakował to w torby,
i wszystko ze sobą zabrał na tor.
albo tak po prostu od wszystkiego odbić,
i zniknąć byle jak najdalej stad.
Się nie da tak przecież, kolorować świata.
By różowe szkiełka zabrały nam przeszłość.
Jedyne co mija w sto procent to lata,
bo sam kurwa nie wiem co znów we mnie pękło..
Mówili, że mądrość naucza.. Głupota...
Mówiłi, że żyć tu to sztuka. I popatrz..
Co weszło co wyszło i czego już nie ma..
Przez to, że kazali Ci wierzyć w marzenia..
Ja nie wiem jaki mamy cel, osiągać go chcemy nie wiedząc.
a może by odnaleźć sens, w tym że obcy ludzie w nas wierzą..
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):